Media obiegła informacja o śmierci legendy białostockiego teatru. Zmarła Antonina Sokołowska, za tydzień obchodziłaby 85. urodziny. Nauczycielka, instruktorka, reżyserka i scenarzystka przez lata kierowała teatrem ”Klaps”, gdzie znana była pod pseudonimem Pani Tosia.
W jednej z Biedronek na terenie Białegostoku klientka odkryła produkty spożywcze, które wyraźnie nie nadawały się do zakupu. Tego dnia, sprzedawane były jednak w bardzo atrakcyjnej cenie. Do sprawy, którą opisuje portal o2.pl odniosła się już Biedronka. Sieć tłumaczy zaistniałą sytuację "niedopatrzeniem pracowników".
Do kolejnego ataku na polskie służby graniczne doszło dziś nad ranem w okolicach Białowieży. Grupa nielegalnych migrantów próbowała sforsować polsko-białoruską granicę, jeden ze strzegących jej funkcjonariuszy został trafiony w głowę konarem drzewa.
W Białymstoku powoli dobiega końca budowa nowych bloków mieszkalnych na "Osiedlu Młodych". Inwestycja wzbudziła skrajne emocje wśród mieszkańców. Wszystko przez to, że mieszkania sąsiadują bezpośrednio z zakładem karnym, a z balkonu podziwiać można więzienny drut kolczasty. To jednak nie wszystkim przeszkadza. Jak mówi deweloper, inwestycja jest już wyprzedana.
Pilny komunikat służb. W lesie koło miejscowości Sorocza Nóżka (powiat hajnowski) odnaleziono ciało mężczyzny. Poinformowano, że zmarły jest 32-letnim obywatelem Pakistanu. W sprawie już jutro ma zostać wszczęte śledztwo pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci.
Tegoroczni maturzyści z II LO im. Księżnej Anny z Sapiehów Jabłonowskiej w Białymstoku na swojej studniówce zaprezentowali prawdziwy popis umiejętności. Nagranie z balu maturalnego stało się bardzo szybko prawdziwym hitem w internecie i przekroczyło już ponad 1,6 mln wyświetleń. Co w nim takiego wyjątkowego?
W czwartek 23 listopada w Białymstoku doszło do tragicznego wypadku. 37-letnia kobieta została potrącona przez taksówkę, gdy przechodziła przez przejście dla pieszych. Kobieta zginęła na miejscu.
Do bardzo niebezpiecznego wypadku doszło w sobotę 28 października po godzinie 12.00 na drodze wylotowej z Białegostoku. Samochód osobowy zderzył się z busem, którym podróżowało łącznie 9 osób, w tym siedmioro dzieci. Trafiły do szpitala.
Niepokojące doniesienia z komisji wyborczej w Białymstoku. Przewodniczący jednej z nich miał mimo sprzeciwów innych członków wynieść z lokalu wyborczego pieczęć wyborczą i zabrać ją do domu. Problem dotyczy również ilości kart dostarczonej w paczkach oraz ilości deklarowanej na protokołach. Zaskakujące stanowisko dyrektora białostockiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego.
W sieci pojawiło się nagranie z momentu koszmarnego wypadku na ulicach Białegostoku. Na przejeździe rowerowym przez ul. Kopernika samochód osobowy wjechał w rowerzystkę. Kobieta dosłownie wyleciała w powietrze. Wideo tylko dla osób o mocnych nerwach.
Problemy pociągu jadącego z Białegostoku do Warszawy Zachodniej. Maszyna wykoleiła się w czwartek (24.08) rano w czasie wyjeżdżania ze stacji. Na pokładzie było około 150 osób. Już teraz powołano specjalną komisję.
28 czerwca 2023 roku w miejscowości Rogowo Majątek, niedaleko Białegostoku zaginęła 72-letnia Eugenia Biała. Kobieta feralnego dnia poszła na grzyby do pobliskiego lasu. Do chwili obecnej nie powróciła do miejsca zamieszkania i nie nawiązała kontaktu z rodziną. W poszukiwania zaangażowanych jest ponad 100 osób, póki co bezskutecznie.
Tragiczny wypadek w Białymstoku. Niestety w wyniku zdarzenia zginęło zaledwie 3,5-letnie dziecko. Ratownicy byli bezradni. Co stało się na ul. Zagórnej? Lokalne media przedstawiły prawdopodobne kulisy dramatu.
W zalewie "Dojlidy" w Białymstoku znaleziono ciało 47-letniego mężczyzny. Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności tragedii. Ubrania zmarłego mężczyzny mieli zauważyć na plaży wędkarze, którzy powiadomili służby.
Białystok. Poranna interwencja policji zakończyła się śmiercią 24-letniego mężczyzny. Ciało zostało zabezpieczone, zostanie wykonana sekcja zwłok. Prokuratura przygląda się policjantom, to właśnie oni znaleźli się w centrum śledztwa prokuratorskiego.
Białostoccy policjanci dokonali szokującego odkrycia na jednej z posesji w gminie Czarna Białostocka na Podlasiu. Mundurowi ujawnili nielegalny alkohol oraz aparaturę do jego produkcji. Bimbrownia ukryta była przez 31-latka w szopie. Mężczyzna tłumaczył się trudnościami na rynku pracy. Teraz grozi mu do dwóch lat więzienia.
W niedzielę, 16 kwietnia na terenie jednej z białostockich strzelnic doszło do tragedii. Młody mężczyzna postrzelił się broni palnej i pomimo szybkiej reanimacji zmarł. Sprawę wyjaśnia lokalna prokuratura. Jak podkreśla w rozmowie z Gońcem Michał Toruński, białostocki prokurator rejonowy, kluczowe będą wyniki sekcji zwłok.
Na 150 tysięcy złotych białostockich seniorów oszukał pewien 55-letni mężczyzna. Podszywając się między innymi za policjanta, oszust dzwonił do starszych osób, wyciągając znaczne sumy pieniędzy. Najbardziej szokujący w całej sprawie jest jednak fakt, że wspólnikiem naciągacza była... 12 letnia dziewczynka. Oboje zostali zatrzymani.
Sprawa związana z zaginięciem 31-latka wyszła na jaw w weekend 4-5 lutego. W pomoc w poszukiwaniach zaangażowana była policja oraz internauci. Niestety dotarły do nas informacje o śmierci zaginionego. Wieści te przekazał na Facebooku fanpejdż SOS Zaginięcia.
Tragiczne informacje o wypadku drogowym, do którego doszło późnym popołudniem w okolicach miejscowości Kolonia Boćki (woj. podlaskie). W zderzeniu trzech aut śmierć poniosło 3,5-letnie dziecko podróżujące z matką. Droga jest zablokowana, a policja wyjaśnia okoliczności dramatu.
Przechodnie przebywający w pobliżu polikliniki w Białymstoku musieli być w niemałym szoku, obserwując wtorkowe wydarzenia. Kobieta w zaawansowanej ciąży nie zdołała wraz z mężem dotrzeć do budynku porodówki, gdy zaczął się poród. Zabrakło stu metrów. Niemowlę przyszło na świat na chodniku, a przy porodzie pomagali przypadkowi mieszkańcy.
Policjanci z Białegostoku zatrzymali 47-latka, który wyrzucił szczeniaka z mieszkania na czwartym piętrze. Pies przeżył upadek. Mężczyzna tłumaczył, że nie chciał zwierzęcia i nie miał co z nim zrobić.
Funkcjonariusze policji i wierni z Białegostoku proszą o pomoc w poszukiwaniach 88-letniego emerytowanego księdza Jana Toczko. Duchowny wyszedł w poniedziałek (5.12) do fryzjera i ślad po nim zaginął.
Białystok. Nie żyje 30-letnia kobieta oraz jej roczne dziecko. Ich ciała znaleziono dzisiaj przy jednym z białostockich bloków. Jak nieoficjalnie ustalili dziennikarze "Radia Zet", przyczyną dramatu mogło być rozszerzone samobójstwo.
Dziś (3.12) przed południem lokalne służby otrzymały zgłoszenie o pożarze hali sportowej w Białymstoku. Pożar objął dach budynku. Strażacy informują, że nie ma osób poszkodowanych.
Dobywający się z wnętrza samochodu płacz trzylatki uratował jej życie. Matka dziewczynki zaparkowała auto w pełnym słońcu i udała się na zakupy. Będąca w okolicy policjantka podjęła natychmiastową interwencję i otworzyła w obecności świadków bagażnik pojazdu, biorąc pod opiekę płaczące dziecko.
Białostocki wikariusz prowadził mszę świętą będąc w stanie upojenia alkoholowego. Sprawę nagłośniła jedna z parafianek, która przedstawiła relację z nabożeństwa mediom. Archidiecezja Białostocka podjęła już decyzję w sprawie kapłana. Ksiądz podczas mszy chrzcił dziecko, choć sam był całkiem nieźle "przechrzczony". Arcybiskup białostocki podjął radykalne kroki i usunął kapłana z parafii. Białystok. Pijany ksiądz prowadził mszę Jeszcze nie opadł kurz po ostatnim skandalu z udziałem jednego z białostockich księży, który wysyłał do jednej z kobiet nagrania wideo z wyjątkowo wyuzdanymi propozycjami seksualnymi, a Archidiecezja Białostocka boryka się z kolejnym problemem. "Wyborcza" doniosła o zadziwiającej sytuacji, do której doszło w ubiegłą niedzielę w parafii pw. św. Jadwigi Królowej w Białymstoku. O sprawie poinformowała gazetę jedna z uczestniczek nabożeństwa. Ksiądz wikariusz, który prowadził mszę miał zachowywać się bardzo podejrzanie. Zataczał się i ledwo utrzymywał się na nogach. Będąc w takim stanie chrzcił dziecko, a udzielając komunii ledwo trafiał komunikantem do ust wiernych. Jak się okazało - kapłan był pijany, co potwierdził ks. Andrzej Brzozowski, proboszcz parafii, w której doszło do incydentu. Sam nie mógł być wówczas w kościele i przeprosił za zachowanie swojego podwładnego. Konsekwencje wewnątrzparafialne to jednak nie jedyne, które czekają wikarego. Z parafii na odwyk W poniedziałek po godz. 10. bohater skandalu wraz ze swoim proboszczem stanęli "na dywaniku" arcybiskupa Józefa Guzdka zarządzającego Archidiecezją Białostocką. Wikariusz złożył stosowne wyjaśnienia. W związku z powyższym, ksiądz został natychmiastowo zwolniony z funkcji wikariusza parafii, a także skierowany na "leczenie i terapię odwykową". W komunikacie wydanym przez wicekanclerza kurii napisano, że arcybiskup bardzo żałuje, że doszło do tej sytuacji. - Arcybiskup Józef Guzdek podkreśla, że takie zachowanie nigdy nie powinno mieć miejsca, ubolewa nad zaistniałym faktem i przeprasza za gorszącą postawę kapłana - czytamy w oświadczeniu. Wielu z parafian nie dowierza w winę swojego księdza. W internecie można odnaleźć komentarze wiernych, którzy twierdzą, że widzieli kapłana przed mszą i nic nie wskazywało na to, by był pod wpływem alkoholu. Artykuły polecane przez Goniec.pl:"Tej chorobie trzeba zaradzić". Jarosław Kaczyński zapowiada kolejną reformę sądownictwa i uderza w prezydentaWypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Uczestnik: "Wbił się przodem, góra się przełamała"Wypadek autokaru w Chorwacji. Organizator pielgrzymki zdruzgotany. "Taka była wola Pana Boga"Źródło: wyborcza.pl, goniec.pl
Chwile grozy w Białymstoku. Karetka jechała na sygnale, a w środku znajdował się pacjent, który potrzebował pomocy. Chwilę później pojazd leżał na boku i blokował skrzyżowanie w centrum miasta. Ratownicy mieli pomóc w szybkim transporcie, ale to koledzy przyjechali ich opatrzeć. Nie zawsze sygnały świetlne i dźwiękowe gwarantują szybki, a przede wszystkim bezpieczny przejazd pojazdów uprzywilejowanych. W Białymstoku nieomal doszło do tragedii.W centrum miasta miał miejsce wypadek z udziałem karetki pogotowia oraz samochodu osobowego. Sześć osób otrzymało pomoc medyczną, niektórzy musieli trafić do szpitala.