Tajemnicza śmierć w polskim mieście. Nie żyje kobieta, porażające odkrycie w mieszkaniu
Tragedia w polskim mieście. W jednym z mieszkań odkryto zwłoki 42-letniej kobiety. Tuż obok niej leżał nieprzytomny, 17-letni syn, którego cudem udało się uratować. Teraz sprawą zajmuje się prokuratura. Poznaliśmy więcej szczegółów tej wstrząsającej sprawy. Na jaw wyszły porażające fakty.
Tragiczne odkrycie w polskim mieście
Do dramatycznej sytuacji doszło w niedzielę, 20 października. Ojciec 42-letniej kobiety od dłuższego czasu nie mógł się z nią skontaktować. Nie odbierała ona bowiem telefonów oraz nie otwierała drzwi. Podobny problem był z 17-letnim wnukiem. Z tego powodu zaniepokojony senior postanowił zadzwonić na policje. Ostatecznie wezwane służby dostały się do mieszkania na czwartym piętrze, w którym zastały przerażający widok.
Nie pomógł nawet śmigłowiec LPR, nie żyją dwie osoby. Porażające ustalenia służb Sołtysowa usłyszała tylko krzyk. 10-letnia Ania wyszła ze szkoły i ślad po niej zaginął42-letnia kobieta nie żyła. Jej 17-letni był nieprzytomny - przekazał w rozmowie z "Faktem" nadkom. Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy lubelskiej policji.
Zmarła kobieta miała leczyć się psychiatrycznie
Z pierwszych ustaleń śledczych wynika, że matka razem z synem leżeli na łóżku. Nic nie wskazuje jednak na udział osób trzecich. Mieszkanie było bowiem zamknięte od wewnątrz, a na ciele kobiety i jej potomka nie odnaleziono żadnych śladów.
ZOBACZ: Dramatyczny wypadek w polskiej miejscowości. Motorower wjechał wprost pod ciężarówkę
Z nieoficjalnych informacji, do jakich dotarł "Fakt", wynika, że 42-latka leczyła się psychiatrycznie i miała mieć na swoim koncie próby samobójcze. Możliwe, że i tym razem doszło do targnięcia się na życie. Syna zmarłej przewieziono do szpitala.
Chłopak jest w szpitalu, na razie nie możemy go przesłuchać - dodaje Fijołek.
Warto wspomnieć, że w mieszkaniu, w którym znaleziono zwłoki kobiety, nie wykryto obecności tlenku węgla. O życie poszkodowanego 17-latka walczą lekarze. Na wtorek 22 października zaplanowano sekcję zwłok jego matki, która ma wykazać, w jaki sposób doszło do jej śmierci.
Sprawą zajmuje się prokuratura
Teraz sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Świdniku. Śledczy liczą na szybki powrót do zdrowia 17-latka, aby móc go przesłuchać. Jego zeznania mogą bowiem okazać się kluczowe dla wyjaśnienia sprawy tajemniczej śmierci jego matki. Ze wstępnych ustaleń służb wynika, że miało to być samobójstwo.
ZOBACZ: Mama Krzysztofa Dymińskiego przekazała przykrą wiadomość. Taki cios po zaginięciu syna
Przypomnijmy, że wszystkie osoby, które potrzebują natychmiastowej pomocy, mogą zgłosić się do Ośrodków Interwencji Kryzysowej (OIK), które znajdują się w każdym większym mieście. Oferowana przez pracowników placówki pomoc jest w pełni bezpłatna i nie wymaga ubezpieczenia. Na terenie naszego kraju funkcjonuje również całodobowy kryzysowy telefon zaufania: 116 111 (dla młodzieży) i 116 123 (dla dorosłych).