Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Telewizja > Satyryk zapomniał się na antenie TVP, padły obraźliwe słowa. "Uśpić szkodnika"
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 10.08.2023 12:00

Satyryk zapomniał się na antenie TVP, padły obraźliwe słowa. "Uśpić szkodnika"

kadr z "W tyle wizji"
TVP Info

Kolejne skandaliczne sceny na antenie TVP Info. Państwowe medium coraz chętniej uderza w opozycję i jej sympatyków, zarzucając im agresję i sianie nienawiści, tymczasem samo nie stroni od hejtu. Do nieakceptowalnej sytuacji doszło tym razem w programie “W tyle wizji”, który współprowadzili Stanisław Janecki i Marcin Wolski. Drugi z panów, komentując aferę z oplutym reporterem TVP, wypowiedział na antenie wprost szokujące słowa. Te, co oczywiste, nie spotkały się jednak z żadnymi konsekwencjami.

TVP zarzuca oponentom PiS agresję

TVP zwykło zarzucać swoim przeciwnikom dokładnie to, co można by powiedzieć o niej samej, zwłaszcza jeśli chodzi o stosowanie języka nienawiści i agresji. Nic więc dziwnego, że gdy po drugiej stronie barykady emocje sięgnęły zenitu, publiczny nadawca od razu to wykorzystał, by nadać sobie tylko wiarygodności.

I tak, od kilku dni na antenach państwowej telewizji bezustannie słyszymy wielokrotnie powielany przekaz o napaści na reportera “Wiadomości” Adriana Boreckiego, którego opluł jeden z uczestników wiecu Donalda Tuska. Głos zabrał też sam poszkodowany, który w studiu TVP Info narzekał na swój los i mówił o “wulgarnym” ataku. Jakby tego było mało, temat poruszono również w satyrycznym “W tyle wizji”.

Sąsiedzi Sylwii Peretti wyjawili, o czym mówi cała okolica. Chodzi o jej zmarłego syna

Skandaliczne słowa Marcina Wolskiego na antenie TVP Info

Wszystko zaczęło się od debaty między Stanisławem Janeckim i Marcinem Wolskim, którzy niczym w bęben uderzali w opozycję i jej zwolenników, nie stroniąc od niewybrednych epitetów. Wtedy to do studia zadzwonił zwolennik PiS, przedstawiający się jako “Jan z Cieszyna”, zachwycający się piknikiem z udziałem premiera w Tychach.

- Można było mu nawet rękę podać, nie było wulgaryzmów - mówił, chcąc pokazać zupełnie różne podejście obu polityków i ich elektoratów do przeciętnych obywateli.

Na te słowa postanowił od razu odpowiedzieć Wolski, który nieco się zapomniał i puścił wodze fantazji.

- Mnie się nasuwa taka refleksja, że może ten, który pluł, był chory na wściekliznę i teraz naszemu koledze grozi seria bolesnych zastrzyków - zażartował, po czym dodał z uśmiechem na ustach: "No bo raczej nie możemy marzyć, żeby uśpić tamtego szkodnika".

Hejt w państwowym medium

Skandaliczne słowa Wolskiego nie spotkały się z żadną reakcją jego współtowarzysza, Stanisława Janeckiego, który tylko wtórował mu, wyrokując, że zachowanie mężczyzny z wiecu Tuska to przestępstwo.

Przypomnijmy jednak, że to nie pierwszy raz, gdy pracownicy TVP nie okazują swojego szacunku wobec innych osób. Ostatnio brakiem klasy popisała się też Ewa Bugała, która wyśmiała na wizji swojego gościa z PSL.

Źródło: TVP Info, o2.pl