Wiadomosci.Goniec.pl > Polityka > Rozpaczliwy komentarz Elżbiety Witek po aferze ws. jej męża. "Oddałabym wszystko, żeby go stamtąd zabrać"
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 08.04.2023 15:16

Rozpaczliwy komentarz Elżbiety Witek po aferze ws. jej męża. "Oddałabym wszystko, żeby go stamtąd zabrać"

Elżbieta Witek udzieliła emocjonalnego wywiadu, chodzi o jej męża leżącego na OIOM-ie w Legnicy
Wojciech Olkusnik/East News

Elżbieta Witek komentuje skandal związany z rzekomym zajmowaniem przez jej męża miejsca na szpitalnym OIOM-ie w Legnicy. Marszałek Sejmu zdecydowała się na osobiste wyznania i emocjonalne słowa. Tej twarzy posłanki PiS Polacy nie znali. - Oddałabym wszystko, żeby go stamtąd zabrać - powiedziała w rozmowie z Super Expressem.

Ciąg dalszy skandalu dotyczącego męża Elżbiety Witek i jego pobycie na szpitalnym OIOM-ie

Elżbieta Witek jeszcze do niedawna pojawiała się w przestrzeni publicznej ze względu na nietypowe zachowania w czasie obrad Sejmu. Wszystko zmieniło się po głośnej publikacji portalu wp.pl. 

Dziennikarze zarzucili, że mąż Elżbiety Witek od dwóch lat zajmuje miejsce na OIOM-ie w szpitalu w Legnicy. Z tego powodu do prokuratury miało trafić zawiadomienie od rodziny innej pacjentki. Kobieta zmarła, gdyż nie przyjęto jej na oddział ze względu na brak miejsc. Rozgoryczeni bliscy stwierdzili, że gdyby mąż Elżbiety Witek nie blokował miejsca to pacjentka, by żyła.

Śmiertelny wypadek w świąteczny poranek. Gdy strażacy spojrzeli na ofiarę, mogli tylko zapłakać

Elżbieta Witek zabrała głos, emocjonalne słowa marszałek Sejmu

Elżbieta Witek w ciągu kilku godzin stała się główną bohaterką wielu artykułów. Pod adresem marszałek Sejmu padły poważne oskarżenia. Posłanka PiS zdecydowała nie tylko oświadczyć, że są one nieprawdziwe. 

Marszałek Sejmu zdecydowała się na udzielenie osobistego wywiadu. W rozmowie z dziennikarzami Super Expressu padły słowa, których po Elżbiecie Witek mało kto by się spodziewał. Jak naprawdę wygląda sytuacja z jej mężem? 

Super Express zapytał wprost: dlaczego Stanisław Witek, mąż Elżbiety Witek, tak długo leży na szpitalnym OIOM-ie? - Były ośrodki, które mogły rehabilitować intensywnie takiego pacjenta, jak mój mąż, ale musiałby być na własnym oddechu, a nie pod respiratorem - tłumaczyła marszałek Sejmu. 

- Oddałabym wszystko, żeby go stamtąd zabrać, żeby mógł samodzielnie oddychać. Czekam na dzień, kiedy usłyszę od lekarza, że będę mogła go przenieść - dodała Elżbieta Witek. To nie był koniec słów w tej sprawie. 

Elżbieta Witek już dziewięć lat temu walczyła o życie męża

Elżbieta Witek zarzeka się, że jej pozycja, władza oraz wpływy w Zjednoczonej Prawicy nie miały wpływu na to, jak leczony jest Stanisław Witek. Marszałek Sejmu obiecuje, że nie wywierała wpływu na lekarzy, aby ci traktowali jej męża inaczej niż resztę pacjentów. 

- Taka postawa jest mi zupełnie obca. Ja już nic nie muszę, tylko mogę. Mam 65 lat i wiele trudnych doświadczeń za sobą. Nie wykorzystywałam nigdy swojej pozycji, żeby cokolwiek dla siebie załatwić. Jestem wciąż tą samą Elżbietą Witek - czytamy w wywiadzie udostępnionym przez Super Express.

Dziennikarze wskazali, że już dziewięć lat temu mąż Elżbiety Witek wracał do zdrowia. Stanisław Witek po intensywnej terapii i po wybudzeniu ze śpiączki musiał nauczyć się wszystkiego na nowo. - Przeżywaliśmy straszny dramat - wspomniała marszałek Sejmu. 

- Nadzieja cały czas jest. Nigdy jej nie stracę. Pamiętam obawy, sprzed dziewięciu lat, że być może mąż nie będzie już nigdy mógł normalnie funkcjonować. Jednak stało się inaczej. Uczył się na nowo chodzić, sprawnie mówić, utrzymać długopis w ręce. Po roku rehabilitacji doszedł do siebie - zrelacjonowała Elżbieta Witek. 

Źródło: se.pl