Podlasie. Incydent podczas wyborów. Kandydat na wójta trafił na SOR

Zaskakujące i bardzo niebezpieczne sceny na Podlasiu. W jednej z gmin kandydat na wójta rzucił się na maskę samochodu dotychczasowego włodarza i jechał na niej przez kilkadziesiąt metrów. W ten sposób chciał zapobiec zakazanej agitacji wyborczej, ale ostatecznie trafił na SOR. Jego konkurent natomiast usłyszał poważne zarzuty.
Wójt zwoził głosujących do lokalu wyborczego
Takiego incydentu w czasie wyborów nie pamięta chyba żaden członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jeden z zasiadający w jej składzie sędziów, Wojciech Sych, poinformował o nietypowym wydarzeniu, do którego doszło w niedzielę (21 kwietnia) w pewnej podlaskiej gminie.
Pojawić się tam miały doniesienia, że ubiegający się o reelekcję wójt oraz jego zastępca dowożą wyborców prywatnymi samochodami do lokali, by ci oddali głos. To nie spodobało się kontrkandydatowi samorządowca.
Konkurent włodarza rzucił się na maskę jego samochodu
Zdenerwowany konkurent wójta chciał powstrzymać włodarza i zrobił to w dość stanowczy, ale i szokujący sposób. Najpierw próbował zatrzymać jego auto, a gdy to się nie udało, wskoczył na maskę i jechał na niej przez kilkadziesiąt metrów. Sędzia Wojciech Sych podkreślił, że całe zajście było niebezpieczne i mogło mieć fatalne skutki. Nazwał je także “pikantnym”.
Pan, który odbył podróż na masce, został przewieziony na SOR, natomiast kierującemu samochodem policja zatrzymała prawo jazdy - nadmienił.
Samorządowiec poniesie surowe konsekwencje
Teraz wójta czekają bardzo poważne konsekwencje prawne. Nie dość, że odpowie za prowadzenie agitacji wyborczej, to jeszcze usłyszał zarzut stwarzania zagrożenia w ruchu drogowym.
Ogólnie PKW podaje jednak, że II tura wyborów samorządowych przebiegła w spokojnej atmosferze, jedynie z niewielkimi incydentami. Głosowanie zakończyło się o godzinie 21.
Źródło: Interia





































