Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Grabarz z Elbląga skazany. Oburzające, czego się dopuścił
Mateusz Wyderka
Mateusz Wyderka 24.04.2024 16:54

Grabarz z Elbląga skazany. Oburzające, czego się dopuścił

Trumna
Fot. Pexels/ Pavel Danilyuk

Zapadł wyrok w sprawie skandalicznego zachowania elbląskiego grabarza. Marek K. po zakończonych ceremoniach pogrzebowych okradał trumny ze zmarłymi. Sąd skazał go na 10 miesięcy więzienia. “Jest pan wysoce zdemoralizowany” - usłyszał podczas rozprawy. 

Bulwersujące czyny pracownika zakładu pogrzebowego

Marek K. jest byłym pracownikiem zakładu pogrzebowego Charon. Sprawa wyszła na jaw w 2022 r. kiedy Komenda Miejska Policji w Elblągu otrzymała zgłoszenie, że zmarli podczas odbywających się na terenie miasta pogrzebów są okradani. 

Mężczyzna  zatrudniony  był w Zakładzie Pogrzebowym Charon i  pracował  przy pochówkach.  We wrześniu 2022r. w trakcie jednego  z pochówków  wyjął z grobu  złożone w nim  przez członków rodziny przedmioty – zegarek oraz tytoń. Z uwagi na interwencję  innego pracownika zakładu odstąpił od ich zaboru. Również we wrześniu 2022r. w trakcie kolejnego pochówku,  po otwarciu  trumny przeszukał kieszenie ubioru zmarłego celem odnalezienia włożonych przez rodzinę  papierosów.  Nie znalazł ich  bowiem  zostały przełożone w inne miejsce przed zamknięciem  trumny. Trumny nie zamknął we właściwy sposób, co spowodowało  częściowe zasypanie zwłok bezpośrednio ziemią.  Tym samym dopuścił się  ich znieważenia - informowała  Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

Bartłomiej Sienkiewicz rezygnuje ze stanowiska ministra kultury Wybory do Parlamentu Europejskiego. Oni otworzą listy Koalicji Obywatelskiej

Proces trwał prawie rok

Elbląscy policjanci bardzo poważnie potraktowali zgłoszenie, w toku śledztwa wytypowali podejrzanego i sprawa trafiła na wokandę. Proces trwał prawie rok. 

W czasie jego trwania ustalono, że grabarz otwierał trumny i okradał zmarłych po zakończeniu ceremonii pogrzebowych, gdy ich rodziny oddalały się od grobu. Jak podaje "Super Express", 30-latek kradł wszystko, co miało jakąkolwiek wartość. Zdarzało się nawet, że wyciągał papierosy, które bliscy włożyli zmarłemu do kieszeni - podaje Onet.

Oskarżony Marek K. nie stawiał się na rozprawach. Pojawił się jedynie podczas ogłoszenia wyroku

Otworzył trumnę i obszukiwał kieszenie marynarki i spodni — zeznawał jeden ze świadków. 

10 mięsięcy więzienia dla Marka K.

Sąd Rejonowy w Elblągu nie miał wątpliwości co do winy oskarżonego. W poniedziałek, 22 kwietnia br. Marek K. został skazany na 10 miesięcy pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd orzekł wobec skazanego 5-letni zakaz prac związanych z pochówkiem osób. Wyrok nie jest prawomocny.

Z uwagi na wysoką demoralizację skazanego, wyrok jest wyższy, niż domagała się prokuratura, wnioskująca o rok w zawieszeniu na trzy lata. Mężczyzna był już wcześniej karany za podobne przestępstwa.

 Sąd nie zawiesza więc wykonania kary, bo jest pan wysoce zdemoralizowany i zasługuje na karę bezwarunkowego pozbawienia wolności - uzasadniła sędzia. 

Źródło: Onet/info.elblag.pl/Express Elbląg