Rodzina Basi zdradziła jej ostatnie słowa przed tragiczną śmiercią

Ostatnie słowa nastolatki rozjechanej w Katowicach

Partner 19-latki starał się uspokoić awanturujących się znajomych, ale jego wysiłki spełzły na niczym. W pewnym momencie Basia weszła między okładających się pięściami mężczyzn i wtedy doszło do najgorszego.

Kierowca autobusu miejskiego, który początkowo zatrzymał się przed awanturnikami, ruszył z impetem na stojącą naprzeciwko niego dziewczynę. Przed uderzeniem, które pozbawiło ją życie, Basia zdołała tylko spojrzeć w kierunku swojego narzeczonego i wykrzyknąć jego imię "Łukasz".

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Basia i Łukasz mieli przed sobą całe życie

W sieci pojawiło się niestety wiele niewybrednych komentarzy na temat rzekomego nagannego prowadzenia się 19-letniej mamy dwójki dzieci, jednak tworzą je ludzie, którzy nie mają pojęcia o tym, jaka była prawda. Ojciec zmarłej dziewczyny wszystko wyjaśnił.

- Basia szykowała się do egzaminu na prawo jazdy, z narzeczonym planowali ślub. Byli już zaręczeni. Chcieli zmienić mieszkanie na większe. Mieli kupić samochód i ogródek. W jednym dniu świat runął - powiedział pan Krzysztof w rozmowie z "Faktem".

Ojciec ofiary tragicznego zdarzenia potwierdził, że rodzina będzie starała się o odszkodowanie za śmierć nastolatki. Pieniądze miałyby zostać przeznaczone na wychowanie osieroconych dzieci.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

• Anita Włodarczyk ma nadzieję na dalsze starty. Obawia się problemów ze zdrowiem

• Ojciec 19-latki, która zginęła pod kołami autobusu, przerwał milczenie. Basia miała wiele planów

• Fabian Drzyzga oraz Vital Heynen zabrali głos po porażce na IO

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Fakt