Rewolucja w Kościele, chodzi o spowiedź. Właśnie się zaczęło, księża stracą pracę?
W niektórych niemieckich parafiach możliwa jest tzw. cicha spowiedź. Wierny przebywający w kościelnych murach może swoje grzechy wyznać w myślach, zamiast księdzu w konfesjonale. Do rewolucyjnej idei zdobywającej popularność za naszą zachodnią granicą odniósł się w rozmowie z Onetem polski ksiądz Rafał Główczyński. Padły krytyczne słowa.
Rewolucyjna metoda spowiedzi w Niemczech
Według portalu Polonia Christiana w parafii Piotra i Pawła w Bochum, w diecezji Essen wierni mogą "wyspowiadać się" w niezwykle prosty sposób. Zamiast klęczeć przy konfesjonale, parafianie mogą po mszy zrobić znak krzyża i w myślach wymienić ciążące na nich grzechy, prosząc Boga o wybaczenie. W dalszym ciągu jest możliwość skorzystania z tradycyjnej formy spowiedzi świętej, niemniej pomysł wydaje się rewolucyjny.
Wspomniany portal krytycznie odniósł się do całej idei, twierdząc, że taka spowiedź jest sprzeczna z prawem kanonicznym. A jakie zdanie mają w tej sprawie polscy księża?
Już wkrótce listonosze zapukają do drzwi milionów Polaków, niosą złe wieści. Wręczą ważne pismoPolski ksiądz nie pozostawia złudzeń
O opinię w tej kwestii został poproszony ks. Rafał Główczyński, popularny TikTokowy "Ksiądz z osiedla". W rozmowie z Onetem duchowny nie pozostawiał złudzeń. - Kodeks prawa kanonicznego mówi jasno, że jedynie indywidualna, integralna spowiedź oraz rozgrzeszenie stanowią sposób pojednania się z Bogiem osoby w grzechu ciężkim. Czyli w skrócie, to właśnie indywidualna spowiedź, połączona oczywiście z zachowaniem wszystkich pięciu warunków spowiedzi, daje taką możliwość - oznajmił duszpasterz.
Ksiądz Główczyński nie uważa, by “cicha spowiedź” powinna zostać wprowadzona w naszym kraju. - To jest bardziej dostosowanie sakramentu do ludzi, niż nakłanianie do tego, by realnie zmierzyć się ze swoimi słabościami - mówił.
- Trzeba nazwać sprawy po imieniu i to na pewno jest trudniejsze, niż zrobienie tego w myśli, ale z jednocześnie jest w tym wówczas ta druga osoba. A przecież wierzymy, że przez kapłana w tym sakramencie Jezus pomaga nam się ukierunkować i zrozumieć, co należy zmienić i jak sobie z tym poradzić - dodawał duchowny, dodając, że "czasami spojrzenie na pewne sprawy drugiej osoby może być bardzo pomocne".
Robert Biedroń o spowiedzi osób nieletnich
Niedawno w kwestii spowiedzi osób nieletnich głos zabrał Robert Biedroń. - Czy opowiadasz obcej osobie, np. sprzedawczyni w sklepie, o tym, że masz fantazje seksualne na temat kolegi lub koleżanki, albo kierowcy autobusu - też obcej osobie, o tym, że zapaliłeś szluga? Nie! Więc dlaczego podczas spowiedzi opowiadasz o tym obcemu księdzu? Dlaczego ktoś cię do tego zmusza? - pytał Biedroń w wideo opublikowanym na TikToku.
Polityk dodawał, że praktykowanie jednego z siedmiu sakramentów świętych przez dzieci "to absurd", który powinien być zakazany. Swojego stanowiska bronił także w rozmowie z "Faktem", oświadczając mocno, iż "konfesjonał to nie kozetka terapeuty".
Na dowód słuszności swoich tez, przypominał, że psycholodzy dziecięcy przypisują niekiedy spowiedzi znamiona przemocy psychicznej ze względu na jej formułę, nakazującą wypowiedzenia np. intymnych tajemnic w pozycji klęczącej przed księdzem.
- Spowiedź zakłada rozmowę z obcym mężczyzną o seksualności, czy najbliższych relacjach rodzinnych - zauważał polityk i dodawał, że spowiedź powinna być dozwolona dopiero od 16. roku życia.
Źródło: Onet