Putin myślał, że jest niezastąpiony, ale się mylił. Kolejny kraj chce uniezależnić się od rosyjskich surowców
Kolejny kraj przygotowuje się do całkowitego uniezależnienia od rosyjskich surowców energetycznych. Reuters powołuje się na słowa prezydenta Litwy i wskazuje, że już niedługo do Niemiec i USA dołączy właśnie kraj rządzony przez Gitanasa Nauseda. To ogromny cios dla Władimira Putina.
Sankcje wobec Rosji i rosyjskich oligarchów to jedynie początek? Litwa, jako kolejny kraj korzystający obecnie z surowców energetycznych pochodzących z Rosji, przygotowuje się do odcięcia od "łaski" i pieniędzy Władimira Putina.
Wcześniej o podobnej decyzji poinformował nie tylko Joe Biden, ale również wicekanclerz Niemiec Robert Habeck. - Każdego dnia, a właściwie w każdej godzinie, żegnamy się po trochu z rosyjskim importem - mówił niemiecki polityk.
Zanim Litwa potwierdziła, że jest w stanie rezygnować z surowców Władimira Putina, przygotowywała się do tego momentu w długim procesie. Nie zabrakło w nim udziału Polski.
Litwa chce uniezależnić się od rosyjskich surowców energetycznych
Prezydent Gitanas Nauseda w poniedziałek spotkał się z premierem Holandii Markiem Rutte. Podczas konferencji zorganizowanej po rozmowie polityków, która odbyła się w Wilnie padły słowa, które dla Władimira Putina będą kolejnym dotkliwym ciosem.
- Przeszliśmy już większość drogi do uniezależniania się od Rosji. Zastąpiliśmy gaz rurociągowy skroplonym gazem ziemnym (LNG) i jesteśmy gotowi do korzystania z ropy naftowej z innych krajów. Wkrótce zakończymy synchronizację energetyczną - powiedział prezydent Litwy.
Gitanas Nauseda postanowił wyliczyć powody, dla których Litwa może pozwolić sobie na rezygnacje z surowców pochodzących z państwa rządzonego przez Władimira Putina, który oficjalnie został już uznany za zbrodniarza wojennego.
- Połączenie gazowe z Polską, podmorskie połączenie energetyczne ze Szwecją, synchronizacja systemu energetycznego z Europą kontynentalną - to wszystko pokazuje, że Litwa przygotowuje się do życia całkowicie bez rosyjskich zasobów energetycznych - wyliczał prezydent Litwy w czasie poniedziałkowej konferencji w Wilnie.
Rosja traci klientów, kluczowa jest rozbudowa europejskiego systemu
Na decyzję o możliwości zerwania z rosyjskimi surowcami energetycznymi wpływa trwająca na Litwie rozbudowany Litgrid, systemu przesyłowego energii elektrycznej. Nadrzędnym celem tego systemu to synchronizacja sieci państw bałtyckich z Europą kontynentalną. Co ważne, w Litgrid znajduje się LitPol Link. Jest to system transmisyjny, który łączy litewskie oraz polskie sieci energetyczne.
Już w listopadzie 2021 roku Dainius Kreivys, minister energii Litwy, wskazywał, że wszystko idzie zgodnie z planem. - Postępy przygotowań są szybkie, pewnie zmierzamy do planowanego w 2025 r. terminu synchronizacji sieci - deklarował wówczas Dainius Kreivys.
Minister energii Litwy - jeszcze zanim prezydent mógł ogłosić rychłe uniezależnienie się od Rosji i jeszcze zanim świat poznał okrucieństwo i bezwzględność Władimira Putina - wskazywał w zeszłym roku, że rozbudowana systemu Litgrid jest "najważniejszym projektem z obszaru bezpieczeństwa narodowego, który pozwoli zarządzać systemami energetycznymi, razem z wiarygodnymi partnerami".
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Córka Pieskowa zaskoczona sankcjami. Nie może lecieć do Nowego Jorku
"Wall Street Journal": Putin zmienia taktykę i przechodzi do "planu B"
Brytyjski snajper z legionu cudzoziemskiego o wojsku Putina: niekompetentne i słabe taktycznie
Źródło: polsatnews.pl