Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Pożar hali zakładu produkującej opony na Podkarpaciu. Ewakuowano ponad 200 osób
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 21.08.2023 09:51

Pożar hali zakładu produkującej opony na Podkarpaciu. Ewakuowano ponad 200 osób

pożar straż
Komenda Wojewódzka PSP w Rzeszowie

Nocny pożar hali w zakładzie produkującym opony na Podkarpaciu. Ogień pojawił się chwilę przed godziną 22 w nocy z niedzieli na poniedziałek. W akcji brało udział niemal 140 strażaków, a z płonącego zakładu ewakuowano ponad 200 osób. Zdjęcia pokazują siłę żywiołu.

Pożar w dębickim zakładzie produkującym opony, ogień było widać z daleka

Dębica (woj. podkarpackie). W nocy z niedzieli na poniedziałek w wybuchł pożar hali. Początkowo strażacy wskazywali, że płonie hala o wymiarach około 50x65 metrów. Akcja była wyjątkowo trudna z racji charakteru zakładu. Produkuje się tam opony.

- Przed przyjazdem strażaków z zakładu ewakuowało się ponad 200 osób. Nikt nie został ranny - przekazała Komenda Wojewódzka PSP w Rzeszowie jeszcze w trakcie trwania pożaru. Ogień został opanowany około godziny 2, ale nie jest to równoznaczne z zakończeniem działań.

Nie żyje ksiądz, który "nieobyczajnie zachował" się na plaży. Nieoficjalnie podano przyczynę śmierci

Na miejsce wezwano mobilne laboratorium, strażacy badali powietrze

Wieki słup ognia trawiący opony nie był łatwym wyzwaniem dla strażaków. - W kulminacyjnym momencie w akcję gaśniczą zaangażowanych było 35 zastępów, blisko 140 strażaków z powiatów: dębickiego, rzeszowskiego, ropczycko-sędziszowskiego, leżajskiego, mieleckiego i łańcuckiego - czytamy w specjalnym komunikacie.

Kluczowe było zapobiegnięcie rozprzestrzeniania się ognia, który łatwo zajmował kolejne opony i półprodukty w hali w Dębicy. Dodatkowo z racji charakterystyki pożaru na miejsce wezwano mobilne laboratorium z KP PSP w Leżajsku. Eksperci na bieżąco kontrolowali stan powietrza, tak by zaalarmować w przypadku jego poważnego zanieczyszczenia będące skutkiem spalania substancji zagrażających okolicznym mieszkańcom.

Przyczyna pożaru pozostaje na razie nieznana

Po ugaszeniu ognia w hali produkującej opony strażacy przystąpili do przeczesywania zakładu. Najważniejsze było potwierdzenie, iż nie ma na miejscu zagrożenia w postaci ukrytego zarzewia pożaru. Mógłby on doprowadzić do ponownego zapłonu.

- Przyczyny pojawienia się ognia nie są znane, zostaną ustalone - przekazała KW PSP w Rzeszowie. Wyjaśnianiem, co doprowadziło do pożaru i ogromnych strat zajmie się policja.

Źródło: KW PSP Rzeszów