Policja właśnie przekazała. Przełomowa decyzja ws. poszukiwanego Grzegorza Borysa
Ważna decyzja dotycząca poszukiwań Grzegorza Borysa. 44-latek z Gdyni podejrzewany jest o morderstwo 6-letniego syna. Prokurator ds. Wojskowych Prokuratury Rejonowej w Gdyni wydał list gończy za żołnierzem. Wskazano powód wydania dokumentu.
Poszukiwania Grzegorza Borysa
Gdynia. Wciąż trwają poszukiwania Grzegorz Borysa, który podejrzewany jest o zabójstwo 6-letniego chłopca. Ciało dziecka ujawniła jego matka.
Grzegorz Borys pozostaje nieuchwytny. Policja apeluje o zgłaszanie się wszystkich osób, które widziały podejrzewanego o zabójstwo dziecka. Śledczy podkreślili jednak, aby nie próbować zatrzymywać 44-latka samemu. W sobotę wieczorem doszło do przełomu.
Nowe fakty ws. zabójstwa 6-latka w Gdyni. Ujawnili nagranie z monitoringu, to może być klucz do sprawyPolicja przekazała ważną wiadomość, chodzi o decyzję prokuratury
Zapadła ważna decyzja ws. poszukiwań Grzegorza Borysa. Pomorska policja poinformowała o przełomowej decyzji podjętej przez prokuratora ds. Wojskowych Prokuratury Rejonowej w Gdyni.
ZOBACZ: Obława za ojcem zabitego 6-latka. Psy tropiące wskazały jedno miejsce
Od soboty 21 października Grzegorz Borys poszukiwany jest listem gończym. Dokument został wydany na podstawie art. 148 par. 2 pkt 1 Kodeksu Karnego. Jak wyjaśnia Pomorska Policja, jest to przepis mówiący o zabójstwie ze szczególnym okrucieństwem.
List gończy pomoże w schwytaniu Grzegorza Borysa?
Już wcześniej sugerowano, iż list gończy za Grzegorzem Borysem jest jedynie kwestią czasu. - Dziś został skierowany do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie po uwzględnieniu tego wniosku przez sąd został wydany list gończy. Ten mężczyzna jest w tej chwili poszukiwany listem gończym jako osoba podejrzana w tej sprawie - mówiła w rozmowie z RMF FM Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
ZOBACZ: Zabójstwo 6-latka w Gdyni. Mieszkańcy ujawnili porażające szczegóły o sprawcy
Gdzie przebywa Grzegorz Borys? To pozostaje na razie tajemnicą. Anonimowy policjant w rozmowie z dziennikarzami Faktu wskazał, iż nie skreślono możliwości, iż 44-latek nie żyje, ale ze względu na poczynione wcześniej przygotowania w tym posiadanie plecaka ze sprzętem survivalowym, śledczy kierują się w stronę poszukiwań żywego człowieka.
Źródło: policja, rmf fm