Otworzyła ryż z Biedronki. Klienci będą zniesmaczeni
Każdy z nas, idąc do sklepu, chciałby mieć pewność, że wydawane przez niego pieniądze zostaną dobrze spożytkowane. Wiele mówi się dziś o niemarnowaniu żywności i tym, by unikać jej wyrzucania, ale bywają i takie sytuacje, w których nie mamy innego wyjścia. Do takiego zachowania właśnie została zmuszona jedna z czytelniczek Gońca, która ostatnio zrobiła zakupy w Biedronce. Kobieta już miała zabierać się za gotowanie obiadu, jednak otwierając paczkę z ryżem, poczuła ogromne obrzydzenie. Wszystko zarejestrowała na przesłanym do nas filmie.
Odrażające odkrycie w ryżu z Biedronki
Jeszcze do niedawna Biedronka była jednym z ulubionych sklepów Polaków, ostatnio jednak coraz bardziej podpada swoim klientom. Portugalska sieć zalicza wpadkę za wpadką, a to mocno odbija się na jej reputacji. Korzysta na tym, co oczywiste, konkurencja, która znów może zacierać ręce. Wszystko przez filmik, jaki wysłała do naszej redakcji jedna z czytelniczek.
Zanim opiszemy dokładnie traumatyczne przeżycie autorki nagrania, przypomnimy jeszcze, że jakiś czas temu opisywaliśmy na stronie przypadek klienta, który w mące z Biedronki znalazł robaki. Jego wideo szybko podbiło TikToka, wywołując lawinę niewybrednych komentarzy. Wiele osób nie kryło obrzydzenia.
Teraz podobne doświadczenie spotkało internautkę, będącą posiadaczką dopiero co zakupionego w dyskoncie białego ryżu. Kobieta chciała użyć produktu jako składnika swojego obiadu, ale błyskawicznie zrezygnowała z tego pomysłu. W torebkach natknęła się bowiem na całą rzeszę wołków zbożowych. Widok był odstręczający.
Policja skontroluje kierowców i pieszych. Akcja potrwa aż miesiącBiedronka po raz kolejny podpadła klientom
Po tym, jak w sieci wybuchła afera z robakami w biedronkowej mące, przedstawicielka sieci sklepów zapewniała, że firma dba o najwyższą jakość oferowanych towarów, które kontroluje na każdym etapie - od produkcji, aż po dostawę.
Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że owe kontrole nie są zbyt dokładne, skoro to już kolejny raz, gdy produkt kupiony w dyskoncie nadaje się do wyrzucenia, a nie do spożycia. Z drugiej strony, znalezienie i wytępienie wołków zbożowych nie jest taką łatwą sprawą i zdarza się, że odnajdujemy je w zakupach z w wielu sklepów.
Larwy owada żerują wyłącznie wewnątrz ziarna, co znacznie utrudnia proces dokonywania skrupulatnych badań jakościowych. Niemniej, warto byłoby przykładać jak największą staranność do doglądania towaru. Biedronka tymczasem ewidentnie ma z tym problem. Ostatnio np. sprzedawała przeterminowane mięso.
Kłopoty Biedronki nie mają końca
Kłopoty Biedronki wyraźnie się nawarstwiają. Po tym, jak chcąc prześcignąć Lidla, dyskont zaczął rozsyłać uporczywe SMS-y, klienci nie wytrzymali. W sieci piszą wprost, że mają dość atakowania ich bezczelną propagandą i są zwyczajnie zmęczeni tak zaciekłą rywalizacją.
ZOBACZ: Specjalny konkurs Biedronki. Można wygrać 100 tys. zł
Jakby tego było mało, z powodu wywieszania uderzających w niemieckiego konkurenta banerów, plakatami zainteresować się miał komornik. Prokuratura natomiast może wkrótce przyjrzeć się szalonej promocji na wódkę, którą oferowano za mniej niż 10 zł. Swoje działania w tej sprawie już prowadzi UOKiK.
Źródło: Goniec.pl