Pokazał, co znalazł w mące z Biedronki. Od razu zrobił zdjęcie
W ostatnim czasie na TikToku popularne stało się nagranie pokazujące, jak w mące z Biedronki znajdują się wołki zbożowe. Jego autor nie krył oburzenia, które podzielili zresztą inni internauci, a to sprowokowało dziennikarzy do drążenia tematu. Właśnie dlatego reporterzy o2.pl poprosili sieć sklepów o komentarz do sprawy. Przedstawicielka portugalskich dyskontów nie tylko ujawniła tajniki produkcji, ale i dała klientom praktyczną i bardzo przydatną poradę.
Kupił mąkę w Biedronce. W środku były robaki
Nagranie, które jakiś czas temu zamieścił na TikToku użytkownik “warsawpol8” wzbudziło niemałe emocje. Nic zresztą dziwnego, skoro na filmie widać, że w mące kupionej w jednym ze sklepów sieci Biedronka zalęgły się robaki. Co istotne, zgodnie z informacją na etykiecie, towar miał być całkowicie przydatny do spożycia.
Ruszające się małe owady w artykule żywnościowym oburzyły wiele osób, zwłaszcza, iż były obecne nie tylko w jednym opakowaniu, ale w obu zakupionych w dyskoncie. Internauta szybko zidentyfikował insekty jako popularne wołki zbożowe. Zauważmy , że bardzo często kryją się one wewnątrz ziaren zbóż, przez co trudno je wykryć w procesie produkcji. Czy to jednak usprawiedliwia portugalską sieć?
Urząd Skarbowy będzie dzwonił do Polaków. Kara nawet 3300 złBiedronka gęsto się tłumaczy
Sprawę postanowił zbadać portal o2.pl, który o robaki w mące zapytał menadżerkę ds. Rozwoju Jakości i Kontroli Marki Własnej w sieci Biedronka. Katarzyna Kiełczykowska przekazała dziennikarzom że dla sieci priorytetem są najwyższa jakość i bezpieczeństwo produktów.
Każdy sygnał wskazujący na możliwość obniżenia jakości, nawet jeśli jest incydentalny, jest traktowany z powagą i bezzwłocznie sprawdzany – powiedziała.
Menadżerka nadmieniła również, że kontrola procesu produkcji przebiega na kilku etapach, począwszy od dostawy surowca, przez przechowywanie ziarna, przemiał, pączkowanie i magazynowanie.
Klient ma prawo do reklamacji towaru
Kiełczykowska zapewniła ponadto, iż na każdym z etapów pobierane są próby kontrolne w celu wykrycia ewentualnych insektów. Ich aktywność wychwytują specjalne systemy monitorujące, które w przypadku identyfikacji nieprawidłowości natychmiast o nich alarmują.
Opracowane i wdrożone procedury z zakresu DDD (dezynsekcja, dezynfekcja i deratyzacja) są audytowane przez niezależne, zewnętrzne jednostki – podsumowała.
Przedstawicielka Biedronki poleciła więc, by w przypadku natrafienia na jakiekolwiek nieprawidłowości w zakupionym towarze, kontaktować się z biurem obsługi klienta i składać reklamacje. Sklep może nawet zwrócić środki za wadliwy produkt, przelewając je na nasze konto bakowe lub wydając e-kupon do wykorzystania podczas kolejnych zakupów.
Źródło: o2.pl, natemat.pl