Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Ogromna awantura, Daniel Obajtek zaczął wrzeszczeć na dziennikarza TVN. Wstrząsające nagranie
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 23.12.2024 15:50

Ogromna awantura, Daniel Obajtek zaczął wrzeszczeć na dziennikarza TVN. Wstrząsające nagranie

Daniel Obajtek
fot. Facebook/Daniel Obajtek

Były prezes Orlenu Daniel Obajtek zwołał w poniedziałek, tuż przed Wigilią, specjalną konferencję prasową. Podczas spotkania z mediami nie obyło się bez awantury. - Skąd ma pan te dane?! - krzyczał do dziennikarza TVN Obajtek. W sieci pojawiło się nagranie. 

Awantura podczas konferencji Daniela Obajtka. Oberwał dziennikarz TVN

Daniel Obajtek w poniedziałek 23 grudnia zwołał specjalną, kilkudziesięciominutową konferencję prasową, podczas której poinformował m.in. o tym, że zamierza złożyć zawiadomienie do prokuratury w sprawie wstrzymania projektu Olefiny III. 

Jedną decyzją o zaoraniu Olefin ORLEN stracił na wartości prawie 6 mld zł! Od tej haniebnej decyzji do dziś to ponad 7 mld zł straty. A trzeba jeszcze doliczyć kary umowne ze zerwanie kontraktów z wykonawcami. Wobec tego składam zawiadomienie o podejrzeniu możliwości popełnienia przestępstwa przez obecny Zarząd koncernu - poinformował Obajtek.

Jak dodał, drugie zawiadomienie dotyczy pomocy w uniknięciu odpowiedzialności przez osoby, "które wyrządziły spółce szkodę majątkową".

Chodzi o raporty przygotowane przez spółki powiązane z p. Sienkiewiczem, które kosztowały niemal 13 mln zł - dodał Daniel Obajtek.

Były prezes Orlenu mówił również o tym, że to za jego rządów spółka była w najlepszej kondycji, a nowy zarząd ciągnie ją w dół. Podczas spotkania z mediami nie obyło się również bez ostrej wymiany zdań pomiędzy Danielem Obajtkiem a dziennikarzem TVN. 

Pilne wieści dla seniorów, chodzi o waloryzacje. Niesłychane, o ile wzrosną ich emerytury, są wyliczenia

Awantura na konferencji Daniela Obajtka

Orlen wcześniej zapowiedział złożenie pozwu przeciw Danielowi Obajtkowi oraz byłym pracownikom spółki. Jak informował zespół prasowy koncernu, "Orlen złożył pozwy przeciwko byłym członkom zarządu spółki, Danielowi Obajtkowi i Michałowi Rogowi, a podstawą są zidentyfikowane działania na niekorzyść spółki, poprzez wydatkowanie środków Orlen na cele niezwiązane z pełnioną funkcją".

Spółka będzie domagać się zwrotu środków, które przeznaczane miały być na cele prywatne.

Ze zgromadzonych materiałów wynika, że Daniel Obajtek na koszt Orlen wielokrotnie spędzał wakacje w luksusowym hotelu w Łebie, korzystał z zabiegów medycyny estetycznej, czy kupował kieliszki i inne luksusowe przedmioty. Na ten cel przeznaczył niemal 160 tysięcy zł - przekazano w komunikacie.

ZOBACZ: Skandal w programie Rymanowskiego. Padły "żenujące" słowa, prowadzący musiał zareagować

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej dziennikarz TVN stwierdził, że za kadencji Daniela Obajtka wartość akcji Orlenu spadła o ok. 40 proc. Były prezes spółki bardzo obruszył się na te słowa i natychmiast zareagował. Doszło do spięcia, a nagranie z tego incydentu dostępne jest w sieci.

Daniel Obajtek oburzył się na słowa dziennikarza

Skąd ma pan te dane?! - krzyczał do dziennikarza TVN Daniel Obajtek. 

Ten odparł, że dane, na które się powołuje, pochodzą z Orlenu. Daniel Obajtek tłumaczył, że spółka ma klauzulę poufności i zaskakujące jest, że dziennikarz posiada takie informacje. 

Niech pan odpowie, skąd miał pan te dane. Niech pan jeszcze więcej powie, to zgłoszę wniosek do prokuratora. Jak pan prawnie wyciągnął je z firmy, w której byłem prezesem? - przestrzegał Obajtek. - W tej chwili przyznał się pan w mediach, że pan bezprawnie wyciągnął informacje z Orlenu - dodawał.

Kiedy dziennikarz odpowiedział, że informacje, na jakie się powołuje, pochodzą z marcowego artykułu, Obajtek stwierdził, że on nie posługuje się artykułami, tylko faktami. Kłótnia trwała jeszcze przez dłuższą chwilę. Na poniższym nagraniu można ją obejrzeć od 41 minuty.

ZOBACZ: Gorąco na antenie TVP Info, gość nie wytrzymał. Takiej awantury jeszcze nie było, widzowie łapali się głowy

Na koniec Daniel Obajtek stwierdził, że TVN jest bezkarny, wyciągając dane z Orlenu. Dodał również, że dziennikarz złamał prawo i przyznaje się do tego publicznie.