Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Nie żyją 34 osoby, 115 cywilów zostało rannych. Po ataku Rosjanie wydali szokujący komunikat
Krzysztof Górski
Krzysztof Górski 13.04.2025 18:57

Nie żyją 34 osoby, 115 cywilów zostało rannych. Po ataku Rosjanie wydali szokujący komunikat

atak
Fot. HANDOUT/AFP/East News

W niedzielę, 13 kwietnia tuż przed południem Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak rakietowy na miasto Sumy w północno-wschodniej Ukrainie. Władze poinformowały o wielu ofiarach śmiertelnych. Tymczasem niedługo po tragicznym zdarzeniu Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej wydało szokujący komunikat.

Krwawa Niedziela Palmowa

"Zginęło wiele osób. Wróg znowu zaatakował ludność cywilną" - opisał rosyjski atak na Telegramie pełniący obowiązki szefa władz miasta Sumy Artem Kobzar. Rosjanie zaatakowali dwoma rakietami balistycznymi wyposażonymi w pociski kasetowe. “Rakiety z amunicją kasetową to coś, co Rosjanie robią, aby zabić jak najwięcej cywilów. Atak na miasto Sumy jest celowym atakiem na ludność cywilną” - podkreślił szef kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Andrij Jermak.

Rakiety spadły na centrum miasta w czasie, gdy ludzie m.in. wybierali się do cerkwi w związku z obchodzoną w Ukrainie Niedzielą Palmową. Według najnowszych doniesień zginęły 34 osoby, w tym dwoje dzieci. Liczba rannych wzrosła do 117 - w tej grupie jest 15 dzieci. Tymczasem internecie pojawiło się dużo zdjęć i nagrań z rosyjskiego ataku. Na tragiczne zdarzenie zareagowali przywódcy państw europejskich i wysłannik Donalda Trumpa.

Tak wygląda grób Jadwigi Kaczyńskiej kilka dni po rocznicy katastrofy smoleńskiej. Widok mówi wszystko Ekspert zobaczył Nawrockiego i Trzaskowskiego podczas debaty i nie wytrzymał. Tak ich ocenił

Wołodymyr Zełenski apeluje do Zachodu

Nagrania z akcji ratunkowej tuż po ataku na Sumy opublikował m.in. były wieloletni doradca szefa ukraińskiego MSW Anton Geraszczenko. Widać na nich m.in. pożar na ulicy oraz mieszkańców, którzy uszli z życiem.

Do całej sytuacji natychmiast odniósł się Wołodymyr Zełenski. “Przerażający rosyjski atak rakietowy na Sumy. Rosyjskie rakiety uderzyły w zwykłą ulicę miasta, w zwykłe życie - budynki mieszkalne, instytucje edukacyjne, samochody na ulicy... I to w dniu, w którym ludzie idą do kościoła - w Niedzielę Palmową, święto Wjazdu Pana do Jerozolimy” - napisał w mediach społecznościowych ukraiński przywódca. Zaapelował także do Zachodu twierdząc, że “świat musi zareagować stanowczo”. "Stany Zjednoczone, Europa, wszyscy na świecie, którzy chcą zakończenia tej wojny i tych zabójstw. Rosja chce dokładnie takiego terroru i przeciąga tę wojnę. Bez nacisku na Rosję pokój jest niemożliwy. Rozmowy nigdy nie powstrzymały rakiet balistycznych i bomb lotniczych. Potrzebna jest postawa wobec Rosji, na jaką zasługuje terrorysta" - podkreślił Zełenski.

Tymczasem niedługo po ataku Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej wydało szokujący komunikat. Skierowali w nim oskarżenia wobec Ukrainy.

 

Rosja wydała szkoujący komunikat po ataku na Sumy

Niedzielne wydarzenia zwróciły uwagę całego świata. “Dzisiejszy atak sił rosyjskich w Niedzielę Palmową na cele cywilne w Sumach przekracza wszelkie granice przyzwoitości. Są dziesiątki zabitych i rannych cywilów. Jako były dowódca wojskowy znam się na wybieraniu celów i to jest niewłaściwe. Dlatego prezydent (Donald) Trump ciężko pracuje, aby zakończyć tę wojnę” - napisał na platformie X Keith Hellogg, specjalny wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa.

Wszyscy to wiedzą: tę wojnę rozpoczęła Rosja. Dziś jest jasne, że tylko Rosja decyduje się ją kontynuować - z rażącym lekceważeniem ludzkiego życia, prawa międzynarodowego i wysiłków dyplomatycznych prezydenta Trumpa. Potrzebne są zdecydowane środki, aby narzucić Rosji zawieszenie broni. Francja niestrudzenie pracuje nad osiągnięciem tego celu wraz ze swoimi partnerami. Ofiarom, rannym i całej Ukrainie, która nadal stawia opór: nasza solidarność, nasz szacunek i nasze niezachwiane zaangażowanie - podkreślił prezydent Francji Emmanuel Macron.

Przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa podkreślił, że wspólnota zawsze będzie wspierać Ukrainę. “Rosja kontynuuje kampanię przemocy, pokazując po raz kolejny, że ta wojna trwa i trwa tylko dlatego, że Rosja tak chce. Moje serce kieruję w stronę ofiar, ich rodzin i wszystkich, których dotknął kolejny brutalny akt agresji. Unia Europejska zawsze będzie stać po stronie bohaterskiego narodu Ukrainy. Odpowiedzialni za te ataki muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności przed wymiarem sprawiedliwości” - wskazał.

ZOBACZ: Polacy zdecydowali, kto wygrał debatę w Końskich. Wyniki sondażu zaskakują

Premier Polski Donald Tusk skomentował rosyjski atak bardzo krótko. “Rosyjska wersja zawieszenia broni. Krwawa Niedziela Palmowa” - napisał w mediach społecznościowych szef rządu.

Niedługo po ataku komunikat opublikowało też Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej, które oskarżyło Kijów o "złamanie rosyjsko-amerykańskiego porozumienia o zaprzestaniu ataków na obiekty energetyczne". Resort stwierdził, że "Ukraina przeprowadziła dwa ataki na rosyjską infrastrukturę energetyczną w ciągu ostatniej doby". Nie wskazano jednak, o jakie ataki chodzi, choć wcześniej w niedzielę ukraińskie i rosyjskie media informowały o pożarze elektrociepłowni w Orenburgu oraz eksplozji i pożarze w pobliżu lotniska w Saratowie. W komunikacie ministerstwa nie było ani słowa o rakietach, które spadły na Sumy.