Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Ekspert zobaczył Nawrockiego i Trzaskowskiego podczas debaty i nie wytrzymał. Tak ich ocenił
Krzysztof Górski
Krzysztof Górski 13.04.2025 18:03

Ekspert zobaczył Nawrockiego i Trzaskowskiego podczas debaty i nie wytrzymał. Tak ich ocenił

debata
Fot. goniec.pl/Youtube

Debata prezydencka w Końskich odbiła się w mediach szerokim echem, a od piątku obywatele próbują wytypować jej zwycięzce. Tymczasem dziennikarze “Faktu” postanowili poprosić o opinię eksperta od mowy ciała Maurycego Seweryna. Ten wskazał na poważne błędy, jakie popełnili Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki.

Zamieszanie wokół debaty w Końskich

W minioną środę Rafał Trzaskowski, ku zaskoczeniu wielu obserwatorów polskiej sceny politycznej, zaproponował Karolowi Nawrockiemu debatę, która miała odbyć się w piątek, 11 kwietnia o godz. 20:00 w Końskich. Sztab kandydata na prezydenta popieranego przez PiS zaakceptował propozycję, jednak postawił swój warunek. Do udziału w wydarzeniu miały zostać dopuszczone telewizje Republika i wPolsce24. Na to Koalicja Obywatelska zgodzić się nie chciała, dlatego ostatecznie w niewielkiej miejscowości w województwie świętokrzyskim odbyły się dwie debaty.

Pierwsza ruszyła przed godz. 19:00 na miejskim rynku, a transmitowały ją TV Republika, wPolsce24 i TV Trwam. Udział w niej wzięli Karol Nawrocki, Szymon Hołownia, Marek Jakubiak, Krzysztof Stanowski oraz Joanna Senyszyn. Podczas kolejnego spotkania kandydatów było już więcej.

Polacy zdecydowali, kto wygrał debatę w Końskich. Wyniki sondażu zaskakują Nie żyje 18-latek, trzy osoby w szpitalu. Tragedia w polskim mieście

Na drugą debatę przybyło więcej kandydatów

W wydarzeniu zorganizowanym przez sztab Trzaskowskiego w lokalnej hali sportowej, które transmitowały TVP, TVN i Polsat, uczestniczyło już nieco więcej, bo ośmiu kandydatów. Poza prezydentem Warszawy, byli to: Magdalena Biejat, Szymon Hołownia, Marek Jakubiak, Maciej Maciak, Karol Nawrocki, Joanna Senyszyn oraz Krzysztof Stanowski.

Piątkowa debata wciąż elektryzują opinię publiczną, która stara się wytypować jej zwycięzce. Tymczasem ekspert od mowy ciała Maurycy Seweryn wskazuje, kto poległ i to już na samym początku rywalizacji o przychylność elektoratu.

Eskpert wytyka błędy kandydatów

Drugiej debacie w Końskich towarzyszyło spore zamieszanie - na zewnątrz budynku doszło do przepychanek, a a samo wydarzenie opóźniło się o około 40 minut. Było też więcej uczestników. To z pewnością mogło mieć wpływ na stres, jaki towarzyszył kandydatom. “Pan Nawrocki wypadł znacznie słabiej niż na poprzedniej debacie. Po pierwsze inna formuła, po drugie więcej konkurentów, którzy mają realne znaczenie, w tym obecność pana Trzaskowskiego. Po trzecie stres. Mimo wszystko wypadł w skali od 1 do 10 na poziomie 6” - ocenił w rozmowie z "Faktem" ekspert od mowy ciała Maurycy Seweryn.

O tym, że poradził sobie słabiej, świadczyła słaba intonacja. Mówił za szybko. W konsekwencji jego gesty były również za szybkie, chaotyczne i niestaranne. To tzw. gestykulacja wysoka. W związku z tym wyglądał tak, jakby machał rękoma. Jedyny element, który na początku debaty pojawił się jako kontrolowany, zaplanowany i doskonale zastosowany, to zwrócenie się do pana Trzaskowskiego słowami "tchórz". Z uśmiechem, z wytykającym palcem, z pochyloną głową. Był zadowolony z tego, że udało mu się to zaplanować - podkreśla specjalista.

Zdaniem Seweryna, Trzaskowski również nie uniknął pewnych wpadek. "Początek debaty u pana Trzaskowskiego był słaby. Zupełnie niepotrzebnie odniósł się do przytyku pana Nawrockiego, który nazwał go "tchórzem". Na jego twarzy było widać wówczas wstręt. Po tym krótkim odniesieniu się przeszedł do meritum i swojego wystąpienia, a wtedy wypadł już znacznie lepiej. Był precyzyjny, dokładny i co istotne, doskonale operował głosem. Miał silną, stabilną gestykulację, dobry kontakt wzrokowy i widać było opanowanie mimiczne" - podkreślił.

ZOBACZ: Przemysław Czarnek zadrwił z Donalda Tuska. “Zawszę to tłumaczę na niemiecki”

Z kolei w rozmowie z serwisem Plotek Maurycy Seweryn  pokusił się o wskazanie zwycięzcy piątkowej debaty - Szymona Hołowni. “Ten człowiek wygrał dzisiejszą debatę. Spokojny, opanowany, elokwentny, pewny siebie, mimika z lekkim uśmiechem, który powoduje, że publiczność widzi w nim osobę nie tylko kompetentną, ale także otwartą, nowoczesną. Jedyny minus to oprawki, które trochę nakładają się na przestrzeń oczu, co powoduje, że oczy wydają się trochę złowrogie, ale rekompensuje to partnerskim ułożeniem głowy i uśmiechem. Pełna, otwarta gestykulacja, silne, mocne gesty, choć w Polsce trochę za wysoko ta gestykulacja się odbywa, jednakże jest dopasowana do mediów. To też świadczy o tym, że ma wysokie kompetencje medialne” - skwitował.