Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Nie mają jak się ogrzać i gdzie spać. Ujawniono nagrania rozmów rosyjskich żołnierzy
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 22.03.2022 21:42

Nie mają jak się ogrzać i gdzie spać. Ujawniono nagrania rozmów rosyjskich żołnierzy

Ujawniono rozmowy rosyjskich żołnierzy, Władimir Putin nie będzie zadowolony
(zdj. ilustracyjne) AFP PHOTO / STRINGER

Ukraińska służba bezpieczeństwa ujawniła rozmowy rosyjskich żołnierzy. Potwierdzają one, że w armii Władimira Putina praktycznie nie ma chęci do walki, a chociaż wojskowi nie wierzą w sukces Rosji w wojnie w Ukrainie, to pewni są również, że walki nie skończą się szybko.

Wojna w Ukrainie trwa już 27. dzień i motywowani przez Wołodomyra Zełenskiego Ukraińcy od początku ataku Rosjan zaskakują nie tylko swoim duchem walki, ale również skutecznością.

Władimir Putin może być zaskoczony, że "operacja wojskowa" nie tylko się przedłuża, ale nie przynosi zakładanych efektów. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) opublikowała kolejne materiały mające dowodzić, że spora część Rosjan nie chce walczyć w wojnie swojego prezydenta.

Zeznania jeńców wojennych relacjonujących, iż zostali przysłani do walk w wojnie w Ukrainie z informacją, że jadą na manewry rośnie. Zrozpaczone są również ich matki, które nie wiedzą, co dzieje się z synami i czy jeszcze żyją. Najnowsze nagrania to kolejny dowód na klęskę Władimira Putina.

Ukraińskie służby ujawniły rozmowy rosyjskich żołnierzy

- Jest dobra wiadomość - słychać na nagraniu ujawnionym przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy. Formacja utrzymuje, iż są to autentyczne rozmowy rosyjskich żołnierzy przysłanych na wojnę w Ukrainie.

Na nagraniu słychać... radość wojskowych. - Nie trzeba się denerwować. Wysyłają nas na tyły. Mamy dużo ofiar - powiedział Rosjanin. SBU podaje, że żołnierz rozmawiał ze swoją żoną. Wyznanie mężczyzny datowane jest na 18 marca, jednak dopiero we wtorek została ona upubliczniona przez Ukraińców.

Dowodów, że Rosja nie spodziewała się tak mocnego oporu ze strony Ukrainy jest więcej. SBU w następnej ujawnionej rozmowie rosyjskiego żołnierza dowodzi, że armia Władimira Putina nie została przygotowana na dłuższe i trudniejsze walki.

Na kolejnym z nagrań słychać, jak rosyjski żołnierz stwierdza, że "nawet w Czeczenii nie było tak źle". Autor tego stwierdzenia stacjonować ma na południu Ukrainy nieopodal Mikołajowa. To miasto, którego gubernator po fali prób przekupienia ukraińskich merów, postanowił złożyć propozycję kapitulacji samym Rosjanom.

- Czwartego dnia wojny generał obiecał nam, że wszystko skończy się za kilka godzin - mówi wspomniany wcześniej rosyjski żołnierz z południa Ukrainy. - Myśleliśmy, że przejdziemy jak na defiladzie - dodał gorzko. Wypunktował również ogromne braku wyposażenia, które dają się we znaki okupantom.

Rosjanie walczący w Ukrainie mają odmrożenia?

Stacjonujący w okolicy Mikołajowa żołnierz z armii Władimira Putina w ujawnionej przez SBU rozmowie wyjawił, że on i jego koledzy mieszkają w okopach, które sami wykopali. Dodatkowo nie otrzymali żadnego namiotu i piecyka, który w minimalnym stopniu poprawiłyby ich sytuację.

Brak źródła ciepła i schronienia jest mocno odczuwalny. Według Rosjanina, którego rozmowa została upubliczniona "50 procent z nich (kolegów żołnierza - przyp. red.) ma odmrożenia".

Są również grupy wojskowych, którzy zmagają się nie tylko z odmrożeniami. W kolejnej rozmowie przechwyconej przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy słychać, jak rosyjski żołnierz wprost stwierdza, że nie są już w stanie dalej spełniać założeń. Podczas relacjonowania sytuacji w rozmowie z rodziną mężczyzna wprost wyznaje, że "rosyjska armia nie może już wykonywać zadań i że w jego batalionie pozostało przy życiu 13 wojskowych".

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: tsn.ua, goniec.pl, tvn24.pl

Tagi: