Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Rosjanie chcieli pożyczyć od ukraińskiej policji paliwo. Przyszli na komisariat
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 27.02.2022 23:08

Rosjanie chcieli pożyczyć od ukraińskiej policji paliwo. Przyszli na komisariat

Absurdalna sytuacja w obwodzie charkowskim, rosyjscy żołnierze przyszli na komisariat z prośba o paliwo
Twitter/@IAPonomarenko

- Nie wierzę, że wam to piszę - przekazał Illia Ponomarenko, dziennikarz "The Kiyv Independent". Ujawniona została nieprawdopodobna historia z frontu. Dwóm rosyjskim żołnierzom walczącym w obwodzie charkowskim skończyło się paliwo w pojeździe. Po pomoc przyszli do... ukraińskiego komisariatu policji.

Illia Ponomarenko opublikował na Twitterze zdjęcia dwóch rosyjskich żołnierzy, którzy trafili do niewoli. Wcześniej sami zgłosili się do ukraińskich służb, licząc, że te użyczą im paliwa do maszyny, która zgasła.

Wpis dziennikarza "The Kiyv Independent" wydaje się wręcz nieprawdopodobny. Illia Ponomarenko wprost stwierdził, że dwóch Rosjan, których zdjęcia opublikował to "idioci".

Obwód charkowski: rosyjscy żołnierze przyszli do ukraińskich policjantów po paliwo

Ukraiński reporter podzielił się historią, która odbija się szerokim echem nie tylko w atakowanym przez Rosję kraju. Dwoje rosyjskich żołnierzy z niewiadomych przyczyn uznało, że nie jest absurdalnym pomysłem szukanie paliwa w lokalnym posterunku ukraińskiej policji w obwodzie, który próbują militarnie zdobyć.

>>> ZOBACZ NASZĄ RELACJĘ NA ŻYWO <<<

- Tym dwóm rosyjskim idiotom w Szewczenkowie w obwodzie charkowskim zgasł pojazd. Zgadnijcie, co zrobili? Przyszli na lokalny posterunek policji ukraińskiej. I zapytali, czy mogliby wziąć trochę paliwa - napisał Illia Ponomarenko.

Na zdjęciach dołączonych do wpisu widać dwóch rosyjskich żołnierzy. Oboje siedzą na krzesłach, a ich ręce skute są kajdankami.

W komentarzach na profilu reportera "The Kiyv Independent" przeczytać można opinie wskazujące, że zachowanie rosyjskich żołnierzy jest tak bezsensowne i pozbawione logiki, iż można podejrzewać, że był to sposób mężczyzn na pokojowe poddanie się i nieuczestniczenie w dalszych walkach w obwodzie charkowskim.

Rosjanie nie wiedzieli gdzie jadą?

W sieci pojawia się coraz więcej nagrań i filmów z wyznaniami pojmanych Rosjan. Część żołnierzy armii Władimira Putina deklaruje, że nie miała pojęcia, gdzie jest wysyłane oraz jaki jest ich cel.

- Pojechaliśmy na manewry, a trafiliśmy tutaj - mówi mężczyzna w rosyjskim mundurze na jednym z nagrań ujawnionych przez ukraińskie służby. Okazuje się jednak, że Rosja licząca na szybką wygraną może mieć problem.

Dotarły informacje, że nie wszyscy żołnierze gotowi są ślepo wykonywać polecenia Moskwy. Armia stacjonująca w przygranicznym Biełgoradzie, łącznie 5 tys. żołnierzy kontraktowych, przekazało, że nie będzie brało udziału w walkach w Ukrainie.

Niedawno oficjalnie potwierdzono, że planowane na niedzielę rozmowy negocjacyjne w sprawie zakończenia działań wojennych na terenie Ukrainy zostały przełożone na poniedziałek (o powodach tej decyzji przeczytasz >pod tym linkiem<).

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: goniec.pl