Nauka zdalna wróci jeszcze we wrześniu? Przemysław Czarnek zabrał głos, wszystko jasne
Uczniowie wrócili do szkół 1 września, ale jeszcze w tym miesiącu rozpoczną naukę zdalną? Przemysław Czarnek zabrał głos ws. hipotetycznej fali zamknięć szkół. Jeszcze w wakacje rząd przygotował specjalną lukę. Nowa przesłanka do wprowadzenia nauki zdalnej związana jest bezpośrednio z problemem z ogrzaniem szkół. Minister edukacji uspakaja rodziców, uczniów i nauczycieli: "nie ma takiego ryzyka".
Uczniowie nie mieli wyjścia i 1 września znów usłyszeli dzwonek. Nieubłaganie nadszedł czas nauki, ale nadal realna jest wizja, iż uczniowie, jak szybko zasiedli w szkolnych ławach, tak szybko wrócą przed ekrany komputerów w domu. Nadchodzi fala zamykania szkół i powrotu nauki zdalnej?
Uczniowie otrzymali jednak od Przemysława Czarnka słowa otuchy. Minister edukacji odniósł się do widma nauki zdalnej ponownie opanowującej kolejne szkoły w Polsce. Polityk był gościem Bogdana Rymanowskiego w Radiu Zet.
Uczniowie wrócą do nauki zdalnej? Przemysław Czarnek komentuje
Uczniowie często nie mogą uwierzyć w to, co mówi Przemysław Czarnek. Minister edukacji mogący pochwalić się sylwetką daleką od atletycznej, jakiś czas temu chciał odchudzać dziewczynki chodzące do szkół.
Wyjątkowo minister edukacji zabrał głos w sprawie, która faktycznie jest istotna dla polskiego szkolnictwa. Nie zabrakło jednak politycznego mydlenia oczu i inspirowania się piosenką T.Love. Przemysław Czarnek chciał zapewnić, że "jest super, jest super, więc o co Ci chodzi?".
Fala zamykania szkół oraz nauki zdalnej czeka nas jeszcze we wrześniu? W czasie wtorkowej wizyty w studiu Radia Zet Przemysław Czarnek wykluczył taką możliwość. Wszyscy spragnieni słuchania szkolnych dzwonków, zdaniem ministra, mogą spać spokojnie.
- Szkoły i inne placówki oświatowe objęte są przepisami ochronnymi, które wprowadziliśmy - mówił Przemysław Czarnek. Na pytanie o masowy powrót nauki zdalnej odpowiedział: "nie ma możliwości".
Rząd wspiera szkoły niczym Atlas trzymający sklepienie ziemi
Uczniowie nie muszą się obawiać, że znowu zapomną twarzy swoich koleżanek i kolegów z klasy. Przemysław Czarnek zapewnia, że bohaterski rząd robi wszystko, by dyrektorzy nie musieli korzystać ze sprytnie zaplanowanej furtki o nauce zdalnej w przypadku zbyt niskiej temperatury w klasach.
Nie jest tajemnicą, że zbyt niska temperatura w klasach to efekt braku węgla, lub innych surowców do ogrzania. Co więcej, szkoły borykają się także z podwyżkami cen energii, co także wpływa na budżety. Przemysław Czarnek uspokaja. Minister zwietrzył polityczny spisek.
Minister edukacji w "Gościu Radia Zet" zapewnił, że rząd przemyślał realność problemu z ogrzaniem sal lekcyjnych. - Właśnie dlatego jako resort przeznaczyliśmy dla samorządów łącznie 13,7 mld złotych. Np. w Kaliszu budżet zwiększył się o 20 mln. Te pieniądze samorządy mogą wykorzystać właśnie na ogrzanie szkół - tłumaczył Przemysław Czarnek w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
Chociaż bohaterski rząd stojący na straży porządku codzienności uczniów polskich robi co może, by nauka zdalna nie powróciła, to nie wszyscy wzięli sobie do serca powiedzenie "wszystkie ręce na pokład".
- Prowadzenie placówek oświatowych to zadanie samorządu. My pomagamy, dokładając środki finansowe. Ale jak słyszę, że np. w Poznaniu prezydent chce chłodzić klasy i wygonić dzieci na naukę zdalną, to współczuję takiego prezydenta - powiedział otwarcie Przemysław Czarnek.
Minister przygotowuje Polaków do tego, że szkoły, gdzie lokalna władza jest "we właściwych rękach" nie będą borykać się z problemami z ogrzewaniem i rachunkami? Kryzys energetyczny nie wybiera opcji politycznych i pozostaje mieć nadzieję, że Przemysław Czarnek doczyta to w podręczniku od geografii.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: radiozet.pl, goniec.pl
