Najpierw Wąsik, teraz Kamiński. Dotkliwa kara, cała Polska właśnie się dowiedziała

Wokół komisji śledczej ds. Pegasusa znów narastają emocje. Tym razem polityczny spór nabiera tempa po kolejnej decyzji komisji dotyczącej ukarania jednego z najbardziej znanych polityków Prawa i Sprawiedliwości. Mariusz Kamiński, były minister i jeden z kluczowych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego, znalazł się w centrum uwagi po tym, jak ponownie nie stawił się na przesłuchanie.
Pegasus pod lupą
Komisja śledcza ds. Pegasusa została powołana, by zbadać kulisy wykorzystania izraelskiego oprogramowania szpiegowskiego przez polskie służby w latach 2015–2023. Jej zadaniem jest nie tylko określenie, kto był odpowiedzialny za zakup narzędzi inwigilacyjnych, ale przede wszystkim ocena legalności i celowości ich użycia.
Pegasus, stworzony pierwotnie do zwalczania terroryzmu, w Polsce miał być wykorzystywany do inwigilacji dziennikarzy, polityków opozycji i aktywistów społecznych. Komisja stara się dotrzeć do dokumentów, świadków oraz osób decyzyjnych, które mogły mieć wpływ na decyzje o wdrożeniu systemu i jego stosowaniu.
Coraz więcej przesłanek wskazuje, że program mógł być wykorzystywany niezgodnie z przeznaczeniem, jako narzędzie walki politycznej, a nie bezpieczeństwa narodowego.
Dwuletni Andrzejek nie żyje, wciągnęła go maszyna. Dramat na MazowszuMariusz Kamiński znów nie stawia się na przesłuchanie
Podczas najnowszego posiedzenia komisji śledczej ds. Pegasusa zapadła decyzja o złożeniu do sądu wniosku o ukaranie Mariusza Kamińskiego karą porządkową. Polityk, mimo wyraźnego wezwania, po raz kolejny zignorował obowiązek stawienia się przed komisją.
Zgodnie z jednogłośnym głosowaniem – pięć głosów "za", zero "przeciw" i żadnych wstrzymujących się – komisja postanowiła nałożyć na niego grzywnę w wysokości 3000 złotych. To już kolejny przypadek, w którym były szef MSWiA nie reaguje na wezwania, co wywołuje rosnącą frustrację wśród członków komisji.
Jak zauważył poseł Witold Zembaczyński, Kamiński i Maciej Wąsik działają jak "papużki nierozłączki" – wspólnie popełniali nadużycia, wspólnie też unikają konfrontacji z organami kontrolnymi.
ZOBACZ TAKŻE: Emerytura wyższa o nawet 500 zł miesięcznie. ZUS nie będzie miał innego wyjścia
Kolejny termin przesłuchania i narastające napięcie polityczne
Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka poinformowała, że wyznaczono nowy termin przesłuchania obu polityków – 9 maja. Choć decyzja o kolejnym wezwaniu ma formalny charakter, wielu obserwatorów życia politycznego postrzega ją jako próbę wykazania determinacji komisji w dotarciu do prawdy o nadużyciach związanych z wykorzystywaniem Pegasusa.
Zignorowanie kolejnego wezwania może skutkować bardziej dotkliwymi konsekwencjami, nie tylko finansowymi, ale również politycznymi. Opinia publiczna coraz uważniej przygląda się działaniom komisji, która zdaniem części komentatorów, może stać się jednym z głównych pól konfliktu między obecnym rządem a politykami PiS.





































