Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > "My możemy być następni". Litwini obawiają się rosyjskiej agresji
Irmina Jach
Irmina Jach 17.04.2022 20:50

"My możemy być następni". Litwini obawiają się rosyjskiej agresji

Putin
AFP/EAST NEWS

Mieszkańcy przesmyku suwalskiego w Litwie obawiają się rosyjskiej agresji. - Już w 2014 roku rosyjska propaganda państwowa wzięła Litwę na celownik - twierdzą. W okolicy trwają przygotowania do ewentualnego ataku.

Przesmyk suwalski leży w sąsiedztwie Białorusi i obwodu kaliningradzkiego. Region liczący zaledwie 65 km długości stanowi jedyne połączenie lądowe państw bałtyckich z ich sojusznikami z NATO - Rosja może więc chcieć je zablokować.

Litwa obawia się rosyjskiej agresji. "Wojna w Ukrainie stała się sygnałem ostrzegawczym"

Przypomnijmy, że Litwa przez niemal pięć dekad pozostawała częścią ZSRR. Niepodległość odzyskała w 1990 roku, a w 2004 roku wstąpiła do NATO. W ostatnich latach jej stosunki z Rosją uległy znacznemu pogorszeniu.

Wojna w Ukrainie stała się sygnałem ostrzegawczym dla Litwy - mówił w rozmowie z mediami poseł do litewskiego parlamentu Laurynas Kasčiūnas. Polityk uważa, że Litwa powinna być dobrze przygotowana na ewentualny atak ze strony Rosji.

- Mamy tylko parę lat, aby się nań przygotować. Dlatego potrzebujemy więcej oddziałów NATO na wschodniej flance sojuszu, które mogłyby skutecznie odstraszać potencjalnego agresora - podkreślił. Tomas Janeliūnas, politolog z Uniwersytetu w Wilnie, mówił z kolei, że przed wybuchem wojny w Ukrainie wielu Litwinów chciało uciekać z kraju. Powstrzymała ich widoczna słabość rosyjskiej armii.

- Wojna w Ukrainie jest dla nas ważną lekcją. Daje nam czas na przygotowanie się, co zawdzięczamy Ukraińcom. Musimy go optymalnie wykorzystać, aby się należycie przygotować - dodał politolog.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: DW