Małopolska. Skandal podczas pogrzebu. Do akcji musiała wkroczyć policja
Skandaliczne sceny na pogrzebie w Limanowej (woj. małopolskie). Podczas uroczystości odprawianej w bazylice Matki Boskiej Bolesnej doszło do perfidnego czynu, za którym stała jedna z mieszkanek miejscowości. Co więcej, kobieta była przekonana, że pogrążeni w smutku żałobnicy nie dostrzegą jej niecnego zachowania. Na jej nieszczęście, do akcji szybko włączyła się policja.
Skandaliczne sceny podczas pogrzebu
O aferze, jaka wybuchła na pogrzebie w bazylice Matki Boskiej Bolesnej jako pierwszy poinformował lokalny portal limanowa.in. Sprawa stała się na tyle bulwersująca, że szybko zyskała ogólnopolski rozgłos, choć przyznać trzeba, że w tym przypadku nie ma się czym chwalić.
Wróćmy jednak do wydarzeń ze środy 1 marca. Wtedy to we wspomnianej świątyni miała odbyć się ceremonia ostatniego pożegnania, na którą przybyli pogrążeni w rozpaczy i żałobie bliscy oraz znajomi zmarłego.
Nikt z nich nie przypuszczał wówczas, że uroczystość będzie nie tylko smutna z uwagi na jej charakter, ale także z powodu tego, co wydarzy się w jej trakcie. Podczas gdy zadumani żałobnicy prosili w swoich modlitwach o wieczny odpoczynek dla duszy opłakiwanego, do kościoła zakradła się kobieta, która dokonała haniebnego występku.
Morakowo. Dramat drogowy o świcie. Nie żyje 60-letnia rowerzystkaBulwersująca kradzież nad trumną
Perfidna przestępczyni nie potrafiła powstrzymać swoich lepkich rąk nawet w miejscu kultu religijnego i z wyrachowaniem godnym potępienia sięgnęła po torebkę jednej z uczestniczek pogrzebu. Po wszystkim, jak gdyby nigdy nic wyszła z kościoła w nadziei, że jej czyn nie zostanie szybko dostrzeżony.
Niestety dla niej, ofiara kradzieży szybko zorientowała się, że nie ma czego chwycić w dłonie i zawiadomiła o wszystkim miejscową policję. Trudno zresztą się dziwić, skoro w skradzionej torebce miała pieniądze i telefon komórkowy o łącznej wartości 4600 zł.
Surowa kara za haniebny czyn
Mundurowi nie zlekceważyli zawiadomienia i pilnie ruszyli do działania. Dzięki temu szybko ustalili dane i wizerunek złodziejki, po czym ją zatrzymali. Tak błyskawiczne i konsekwentne działanie musiało być dla niej wielką niespodzianką, bo przestępczyni nie kryła zdziwienia.
Będąca nieco w szoku kobieta jeszcze tego samego dnia trafiła na komendę i złożyła wyjaśnienia. Ostatecznie zwolniono ją do domu, ale nie oznacza to, że skandaliczny uczynek ujdzie jej na sucho.
Kobieta z niecierpliwością czeka teraz na rozprawę sądową i wyrok, jaki zapadanie w jej sprawie. Ten może być surowy, bo za kradzież grozi jej nawet pięć lat pozbawienia wolności.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL
Źródło: limanowa.in