Leżał nagi i poparzony na leśnej drodze. 24-latek nie żyje
Dramatyczne odkrycie w łódzkich Łagiewnikach. Przy leśnej drodze znaleziono nagiego i poparzonego mężczyznę. 24-latek trafił do szpitala, gdzie od piątku trwała walka o jego życie. Dziś policja poinformowała, że poszkodowany nie żyje.
Nagi i poparzony mężczyzna znaleziony w lesie
Młodego mężczyznę w ciężkim stanie odnalazł w piątek (24 maja) spacerujący po lesie przechodzień. Jak podaje dzienniklodzki.pl, po godzinie 17 w rejonie ulicy Marczyńskich pojawiły się wezwane na miejsce służby ratunkowe. 24-latek został zabrany do szpitala, ale od początku trwała walka o jego życie.
Widok podobno był okropny. Mężczyzna był nagi, a ciało wyglądało jak zwęglone - cytował świadka zdarzenia portal.
Dziennikarze ustalili nieoficjalnie, że poszkodowany znajdował się przy drodze, gdzie wyrzucono go z samochodu. W okolicy nie było jednak śladów po pożarze.
Wjechał w tłum na przejściu dla pieszych. Teraz napłynęły tragiczne wieści24-latek zmarł w szpitalu
W poniedziałek (27 maja) Wirtualna Polska przekazała tragiczne doniesienia ze szpitala, informując, że 24-latek zmarł. Asp. Kamila Sowińska z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi podkreśliła w komunikacie, że ofiara uczestniczyła w pożarze.
Policjanci wykonali na miejscu szereg czynności. Ustalono miejsce pożaru, w którym uczestniczył poszkodowany – dodała Sowińska, informując, że sprawą zajmuje się teraz Prokuratura Rejonowa Łódź-Bałuty.
Kolejne tragiczne doniesienia z Polski
Policja ze Stalowej Woli wyjaśnia natomiast okoliczności śmierci i tożsamość mężczyzny, którego zwłoki w stanie daleko posuniętego rozkładu znalezione zostały w poniedziałek w rzece San.
Z kolei funkcjonariusze wydziału kryminalnego rzeszowskiej komendy ustalili w końcu tożsamość kobiety, której ciało ujawniono 11 kwietnia w zaroślach przy ul. Lubelskiej. To 48-letnia obywatelka Ukrainy. Do jej śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie.
Źródło: Radio ZET, echodnia.eu