Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Kremlowska propaganda zmienia narrację. "Nikt nie liczył na taką dużą wojnę"
Eryk Błaszak
Eryk Błaszak 14.11.2022 15:18

Kremlowska propaganda zmienia narrację. "Nikt nie liczył na taką dużą wojnę"

Kremlin.ru
STRINGER/AFP/East News

Widzowie programu "60 minut" nadawanego w rosyjskiej państwowej stacji mogli przecierać oczy ze zdumienia, kiedy prowadząca program przyznała, iż rosyjska armia ma pewne problemy w prowadzonej "specjalnej operacji wojskowej". Jak przyznała główna kremlowska propagandystka Olga Skabiejewa, trudno jest prowadzić wojnę z 50 krajami sprzymierzonymi przeciwko Rosji.

Kremlowska propaganda zmienia narrację

- Nikt nie liczył na taką dużą wojnę, światową wojnę. Nikt nie przypuszczał, że 50 krajów poprze Ukrainę - można było usłyszeć z ust Olgi Skabiejewej, tej samej, która jeszcze do niedawna nie poprzestawała na hymnach pochwalnych ku wielkiej armii rosyjskiej i konieczności przeprowadzenia "specjalnej operacji wojskowej". I to wszystko na antenie państwowej telewizji.

Tym razem czołowa kremlowska propagandystka użyła w swoim "autorskim" programie "60 minut" słowa "wojna". Nie dotyczyło ono jednak zbrodniczych rosyjskich działań, a konsekwentnej polityki Zachodu, który zaangażował się wszystkimi siłami w działania przeciwko Rosji.

W takim ujęciu zrozumiałym staje się, iż nawet sołdaci okazali się zbyt słabi, by odeprzeć napór ukraińskiej armii wspartej bronią państw zachodnich. Nie sposób bowiem było ukryć Władimirowi Putinowi wielką ucieczkę jego żołnierzy z Chersonia, który tak chmurnie anektował, grożąc przy tym potencjalnym użyciem taktycznej broni jądrowej.

- Nasza armia nie jest duża, nie jest przygotowana na taką olbrzymią wojnę - tłumaczyła na antenie prędką ucieczkę sołdatów Skabiejewa.

Rosyjska kompromitacja w Chersoniu

- Chcę od razu powiedzieć, że czasy są ciężkie, wszyscy wszystko rozumieją. Martwimy się z powodu Chersonia. Decyzja została podjęta, decyzja była trudna. Powiedziano nam, że miało związek z próbami uratowania rosyjskiej armii - usłyszeli widzowie programu "60 minut", których prowadząca program "przestrzegła" przed zmianą dotychczasowej narracji.

Dobrze zorganizowane oddziały ukraińskie wyzwoliły okupowany przez Rosjan Chersoń i 11 listopada wszyscy tamtejsi mieszkańcy hucznie świętowali wypędzenie sołdatów z ich ziemi, którą Władimir Putin kilka tygodni temu nielegalnie zagrabił pseudoreferedum. Zwycięstwo to było kolejnym krokiem w systematycznie prowadzonej przez oddziały ukraińskie kontrofensywie.

Do tej pory bowiem na antenie rosyjskiej państwowej telewizji dziennikarze w rozmaity sposób usiłowali umniejszać sukcesy ukraińskiego wojska, manipulując faktami dotyczącymi chociażby zniszczenia rosyjskiego flagowego okrętu wojskowego, uszkodzenia mostu krymskiego czy przesuwającego się za linię Dniepru frontu.

- Bez armii nie można liczyć na nowe zwycięstwa - konstatowała w programie Olga Skabiejewa.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: interia.pl