Koszmarna zagrywka Kurskiego. Te sprawy mogły zaszkodzić PiS
W najnowszym wydaniu programu “Układ zamknięty”, dziennikarze Wojciech Mulik i Janusz Schwertner przedstawiają sylwetkę Jacka Kurskiego i propagandę TVP w sprawie Pawła Adamowicza, omawiając przy tym przykłady manipulacji. W tle również głośna sprawa syna Jacka Kurskiego.
Mowa nienawiści w TVP
Jacek Kurski, jako prezes Telewizji Polskiej, miał istotny wpływ na politykę medialną w Polsce, zwłaszcza w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości. Jego kadencja stała się synonimem nienawiści w mediach, co widać było w traktowaniu m.in Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska. Media publiczne regularnie informowały o rzekomych nieprawidłowościach związanych z jego działalnością, łącząc go z takimi zarzutami jak korupcja.
Jeśli przedstawiamy codziennie bez prawa do obrony. Codziennie gnoimy, buntujemy człowieka wskazując, że jest antypolakiem i chce zniszczyć polski naród. Znajduje w swojej symbolice odniesienia do nazizmu czy do komunizmu. Generalnie chce tych wszystkich mieszkańców Gdańska załatwić. No to ludzie, którzy to oglądali mogli mieć poczucie, że to jest ogromne zagrożenie - skomentował Janusz Schwertner
Jednym z oskarżeń wobec Pawła Adamowicza była decyzja o nadaniu imienia jednemu z oskarżonych o eksperymenty Mengele jednemu z gdańskich tramwajów. Jednak tramwaj otrzymał to imię w wyniku głosowania internautów.
Sprowadzenie tego generalnie, że Adamowicz w jakikolwiek sposób swoich działań chciał się odnosić do symboliki nazizmu było po prostu poniżej pasa. Natomiast Jacek Kurski tak właśnie działał - dodał Wojciech Mulik
ZOBACZ TAKŻE: Polacy zdecydowali, kto powinien zostać prezydentem. Nowy sondaż nie pozostawia złudzeń
Tego typu przekaz, pełen nienawiści i oskarżeń, nie ograniczał się wyłącznie do Pawła Adamowicza. Jerzy Owsiak również stał się celem ataków opartych na insynuacjach.
Jeżeli przez 8 lat nie byliście w stanie udowodnić, że Jerzy Owsiak popełnia jakieś przestępstwa, to przepraszam, ale takie oskarżenia teraz są po prostu niepoważne i tak naprawdę żałosne - powiedział Mulik
ZOBACZ TAKŻE: Polak przejmie TVN? Jest mocne oświadczenie, to koniec domysłów
Polityczna kłótnia, cierpienie i problemy Polaków ,,Czujemy lęk, zmieniają nasze życie" Już nie masło. Oto nowy król drożyzny w Polsce, każdy go używaFilm przeciw Tuskowi
W 2017 roku powstał plan produkcji filmu mającego na celu atak na Donalda Tuska. Kurski domagał się stworzenia materiału, który miał ukazać premiera jako osobę nienawidzącą Polski, powiązaną z Niemcami i odpowiedzialną za katastrofę smoleńską.
Jacek kurski już wtedy wiedział, że Donald Tusk zamierza wracać do polityki. Osobiście, jako prezes zarządu wydawał polecenia, żeby taki materiał powstał. Mówił, że to jest dla niego priorytet - powiedział Schwertner
Pomimo wydania około 250 tysięcy złotych na produkcję, film ostatecznie nie trafił do emisji.
Był tak koszmarnie beznadziejny, tak żenujący, tak nieudany, że w ogóle nie trafił do emisji. Chyba uznano, że on Tuskowi mógł tylko pomóc, a nie zaszkodzić, bo był taki głupowaty- dodał Schwertner
ZOBACZ TAKŻE: Gruca mocno o kampanii PiS: Oni spłacają długi wobec tamtej władzy
Syn Kurskiego bez winy
W studiu Gońca dziennikarze poruszyli również temat syna Jacka Kurskiego, który był oskarżony o molestowanie i gwałt. Audyt wykazał poważne nieprawidłowości w prowadzeniu postępowania przez gdańskie prokuratorki.
W trakcie śledztwa dochodziło do takich uchybień jak oddalenie prawidłowo złożonych wniosków dowodowych pełnomocnika, zlekceważenie zawiadomienia o kilkukrotnym gwałcie. - powiedział Wojciech Mulik
Całość rozmowy już na kanale Gońca na YouTube.