Witek manipulowała w sprawie męża? Mocne słowa lekarki
W najnowszym wydaniu programu “Hiperfokus”, Radosław Gruca w rozmowie z dr Agnieszką Dylą analizował głośną sprawę Stanisława Witka, męża marszałkini Sejmu Elżbiety Witek, który przez ponad dwa lata przebywał na oddziale intensywnej terapii. W dyskusji na temat długości hospitalizacji i wykorzystania miejsc na OIOM-ie zabrakło głosu Jacka Siewiery.
Leczenie Stanisława Witka, aż dwa lata
Sprawa pobytu Stanisława Witka na oddziale intensywnej terapii w Legnicy, który spędził tam rekordowe dwa lata, wzbudziła ogromne kontrowersje. Mąż marszałkini Sejmu Elżbiety Witek ze względu na swoje powiązania polityczne, mógł liczyć na tak długą hospitalizację, co wykluczało dostęp do łóżek dla innych pacjentów.
Media przejęły się historią kobiety, której matka zmarła, właśnie czekając na wolne łóżka no OIOM-ie w Legnicy. Kobieta twierdzi, że jedno z łóżek na oddziale zajmował Stanisław Witek, który znajdował się w stanie wegetatywnym. W związku z tym złożyła zawiadomienie do prokuratury, sugerując, że brak wolnych miejsc mógł mieć wpływ na życie jej matki.
Terapia daremna. Co na to Jacek Siewiera?
Problematyka tzw. terapii daremnej zyskała na znaczeniu w polskim systemie ochrony zdrowia. W książce “Terapia daremna dla lekarzy i prawników”, autorstwa dr Jacka Siewiery, omówiono wyzwania związane z długotrwałym podtrzymywaniem życia pacjentów, którzy nie rokują poprawy. W wielu przypadkach leczenie nie przynosi żadnych korzyści.
W rozmowie z Radiem Zet dr Siewiera przyznał, że zna jedynie przypadek, w którym hospitalizacja pacjenta trwała maksymalnie rok. Podkreślał, że nie można wykluczyć sytuacji, w których dochodziło do pogorszenia po pół roku.
Rozmawialiśmy właśnie w środowisku medycznym. Odnieśliśmy wrażenie, że Pan doktor na wykładach i książkach pisze o tym, a w konkretnej sytuacji nie potrafi zobaczyć tego. - powiedziała dr Dyla
Leczenie czy jednak śmierć
Dr Agnieszka Dyla wskazała w studiu Gońca na to, że zdarzają się przypadki tak długiej hospitalizacji.
Jest ważny motyw. Zbieranie pensji, emerytury czy innych świadczeń. Zły lekarz powie, że nic więcej dla pana mamy czy taty nie zrobimy. On już nie będzie zdrowszy. On po prostu wymaga opieki. I to są dwie różne rzeczy. kto wymaga opieki, a kto leczenia. Szpital jest dla ludzi, którzy wymagają leczenia, a zakład opiekuńczo-leczniczy, jak nazwa sama wskazuje, skupia się na opiece chorych- powiedziała
Agnieszka Dyla podkreśla, że jeśli Polacy nie nauczą się akceptować śmierci, lekarze będą mieli coraz trudniejszą rolę. Będą musieli się zmierzyć z nieporozumieniami i niewłaściwymi oczekiwaniami.
Mamy wiedzę i doświadczenie, że potrafimy ocenić rokowanie. Potrafię powiedzieć, że ktoś nie ma szans na wyzdrowienie. To nie jest mój wyrok. Nie jestem wróżką […] Ludzie umierają. To, że ktoś umrze nie jest niczyją winą. To jest niewykonana misja Kościoła. Mówienie tylko o tym, że jest życie wieczne to jest za mało.
Całość rozmowy już teraz dostępna na kanale Gońca na YouTube: