Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Konfrontacja Ławrowa z ukraińskim dziennikarzem. Niewygodne pytanie rozsierdziło rosyjskiego ministra
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 09.06.2022 11:29

Konfrontacja Ławrowa z ukraińskim dziennikarzem. Niewygodne pytanie rozsierdziło rosyjskiego ministra

Ławrow
HANDOUT/AFP/East News

Wizyta szefa rosyjskiej dyplomacji w Turcji nie do końca poszła po myśli Siergieja Ławrowa. Konferencję jednego z najwierniejszych współpracowników Władimira Putina zakłócił ukraiński dziennikarz, który nie wahał się zadać niewygodnego pytania. Zaskoczony polityk odpowiedział w absurdalny sposób.

Kryzys zbożowy w Ukrainie to poważny problem dla całego świata. Światowy Program Żywnościowy ONZ donosi, że ponad 20 mln ton zboża, ktore trafić miały na zagraniczne rynki, wciąż zalega w okupowanym kraju. Dzieje się tak, bo rosyjska Flota Czarnomorska skutecznie blokuje eksport.

Bezradny świat stara się zrobić wszystko, co możliwe, by zażegnać trwający pat. W sprawie interweniował, ale bez skutku, papież Franciszek, swoją ofertę wysunął też białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka, jednak w zamian za pomoc zażądał zniesienia sankcji.

Wczoraj z kolei wysiłek podjął rząd Turcji, który zaprosił do Ankary szefa MSZ Rosji Siergieja Ławrowa. Jednym z tematów podjętych przez tureckich i rosyjskich polityków była kwestia rozminowania portów.

Ławrow zaskoczony pytaniem ukraińskiego dziennikarza

- Codziennie oświadczamy, że jesteśmy gotowi zagwarantować bezpieczeństwo statkom opuszczającym ukraińskie porty. Jesteśmy gotowi to zrobić we współpracy z naszymi tureckimi kolegami - powiedział Ławrow na konferencji prasowej, która odbyła się po przeprowadzeniu dwustronnych rozmów.

Jednocześnie przekonywał, że to na Ukrainie spoczywa ciężar rozwiązania problemu dostaw zboża poprzez zneutralizowanie min leżących na dnie morza w portach.

Po tym, jak Ławrow powtórzył po raz kolejny swoje propagandowe formuły, nadeszła pora na serię pytań od dziennikarzy. Jedno z nich próbował zadać korespondent ukraińskich mediów w Turcji Muslim Umerov, jednak jego prośby były ignorowane przez organizatorów.

Mężczyzna nie zamierzał łatwo się poddać i w końcu dopiął swego, sięgając po mikrofon i zadając Ławrowowi niewygodne pytanie, na które nie był przygotowany.

- Jestem z ukraińskiej telewizji (...). Chciałbym zapytać - oprócz zboża jakie jeszcze inne dobra kradniecie z Ukrainy i komu je sprzedajecie? - zapytał Umerov.

W ten sposób nawiązał m.in. do doniesień Radia Swaboda, które pod koniec maja informowało, że Rosja chce wywieźć z portu w zajętym Mariupolu nie tylko ukraińskie zboże, ale i wyroby metalowe.

Szef MSZ Rosji powtarza kłamstwa o nazistach

Reakcja Ławrowa była równie niespodziewana, jak bezpośrednie pytanie zadane przez Umerova. Oczywiście, szef rosyjskiej dyplomacji nie pohamował się przed obrażaniem Ukraińców i snuciem absurdalnych insynuacji. - Wy, Ukraińcy, zawsze zastanawiacie się, co można ukraść i sądzicie, że wszyscy inni myślą w ten sposób. Nasze cele są jasne. Chcemy ocalić waszych ludzi od neonazistowskiego reżimu. Nie blokujemy zboża. Żeby opuściło porty, pan Zełenski musi wydać rozkaz, to wszystko - odparł, ironicznie się uśmiechając.

Pytany o zajście ukraiński dziennikarz, zdradził agencji AFP, że jego zakłócenie konferencji nie było planowane. Decyzję o przejęciu głosu podjął, gdy uświadomił sobie, że organizatorzy wydarzenia nie zamierzają dobrowolnie mu go udzielić.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Interia