Kierowca Mercedesa zrobił to na drodze ekspresowej. Porażające nagranie obiegło sieć
Skrajną nieodpowiedzialnością popisał się kierowca Mercedesa, który w bezmyślny sposób wyhamowywał inne auta. Jego bezmyślność mogła mieć przerażające konsekwencje, ponieważ od tragedii dzieliły dosłownie centymetry. Nagranie z jego popisem szybko trafiło do sieci. Polacy bardzo szybko podsumowali jego kuriozalne zachowanie.
Zrobił to na ruchliwej trasie. Kierowcy przecierali oczy ze zdumienia
O tym, że polskie trasy są jedynymi z najniebezpieczniejszych w Europie, wiadomo nie od dziś. Agresywni kierowcy to chleb powszedni, z którym po prostu nie da się skutecznie walczyć.
Pomimo wielu prób, wprowadzeniu rygorystycznych przepisów, a przede wszystkim drakońskich kar, niereformowalnych zmotoryzowanych jest dużo jako grzybów po deszczu.
Stan kultury polskiej jazdy w dobitny sposób pokazuje poniższe nagranie. Szeryf w Mercedesie uważał się za tego “lepszego” uczestnika ruchu drogowego i w porażający sposób zachował się na drodze. Jego zachowanie przeraziło pozostałych zmotoryzowanych.
Nie żyje Bronisław Surmiak, aktor znany z „Graczyków” czy „Zmienników”Zdumiewające sceny na polskiej trasie. Nagranie obiegło sieć
Incydent ujrzał światło dzienne za pośrednictwem popularnego kanału na Youtube o wdzięcznej nazwie “STOP CHAM”. Autor nagrania zarejestrował sytuację za pośrednictwem kamerki samochodowej. Widać na nim, jak kierujący Mercedesem najpierw wyprzedzał samochody, a potem celowo przed nimi zwalniał prokurując niezwykle niebezpieczne sytuacje.
Jego skrajnie nieodpowiedzialne, wręcz głupie zachowanie mogło doprowadzić do tragedii.
Wiadomo, że zdarzenie miało miejsce na jednym z odcinków trasy S7 na południowej obwodnicy Gdańska. Wiadomo, że właściciel niemieckiego SUV-a celowo zajechał drogę innemu uczestnikowi ruchu. W całej sytuacji najbardziej skandaliczne jest jego irracjonalne hamowanie tuż przed maskami innych kierowców. W opisie całej sytuacji można przeczytać, że bezmyślny szeryf zjechał z S6 na S7.
Trudno uwierzyć, co zrobił na ruchliwej trasie. Kierowcy byli przerażeni
Jak zauważyłem samochód z tyłu to przyspieszyłem do niecałych 140 na moment, żeby szybko ustąpić miejsca. Nie było wcześniej miejsca zjechać - przekazał autor nagrania, cytowany przez "Stop Cham".
Jak można się spodziewać zachowanie kierującego wywołało niemałe poruszenie w mediach społecznościowych. Polacy byli zarówno oburzeni, jak i przerażeni jego drogowymi działaniami.
Wielu z internautów otwarcie podkreślało, że adekwatną karą dla drogowego bandyty byłby drakoński mandat, a w także natychmiastowe odebranie prawa jazdy.