Hiszpania. Zapomniała odwieźć 3-letniego syna do żłobka. Chłopiec umierał w nagrzanym aucie

3-latek zmarł w rozgrzanym aucie

Chociaż na całym świecie wiele mówi się o tym, że w czasie upałów samochody zamieniają się w śmiertelne pułapki, to nadal pojawiają się wiadomości na temat śmierci z powodu przegrzania. Nie inaczej jest w tym przypadku.

Matka 3-letniego chłopca miała zawieźć syna do żłobka, ale z nieznanych jeszcze przyczyn tego nie zrobiła. Wydaje się, ze zupełnie zapomniała o tym, że jej dziecko siedzi na tylnej kanapie. Okoliczności tego zdarzenia wywołują niedowierzanie.

Haczyk w ustawie o 800 plus. Niektórzy dostaną aż 1600 złotych Czytaj dalej

Ojciec chciał odebrać dziecko ze żłobka, ale go tam nie było

Cały dramat rozgrywał się w czwartek 6 lipca nieopodal miasta Pontevedra, w północno-zachodnim regionie Galicji w Hiszpanii. Tuż przed godziną 16 ojciec 3-latka poszedł do żłobka, by odebrać syna i zabrać go do domu. Zdziwione nauczycielki poinformowały go, że chłopiec nie dotarł dziś do szkoły.

Mężczyzna był w szoku i natychmiast zadzwonił do żony. To właśnie ona miała odwieźć syna do żłobka, a następnie pojechać do pracy. Kiedy matka usłyszała męża zamarła i natychmiast rzuciła się do zaparkowanego przed fabryką samochodu. Na tylnej kanapie znalazła chłopca. Nie dawał znaków życia.

Dziecko spało na tylnej kanapie ubrane w kurtkę

Na miejsce natychmiast przyjechały służby, ale nie udało się uratować dziecka. Lekarz mógł tylko stwierdzić zgon 3-latka. Lokalny dziennik “Faro de Vigo” starał się ustalić okoliczności tragedii i dotarł do informacji, że chłopiec mimo lata ubrany był w kurtkę. Wszystko za sprawą chłodnego poranka.

Zarządzono wykonanie sekcji zwłok dziecka. Śledczy chcą mieć pewność na temat tego, co było bezpośrednią przyczyną śmierci 3-latka.

Źródło: epe.es, wp.pl