Ekspert nie ma wątpliwości ws. negocjacji Rosji i Ukrainy. "Odgrywany jest teatr"
W poniedziałek doszło do spotkania delegacji rosyjskiej i ukraińskiej, a rozmowy dotyczyły trwającej wojny w Ukrainie. W programie "Newsroom" serwisu wp.pl analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych ds. Kaukazu i Azji Centralnej Arkadiusz Legieć skomentował szanse na pozytywne zakończenie tych negocjacji.
Delegacja Rosji i Ukrainy spotkała się na granicy ukraińsko-białoruskiej. Ukraińscy delegaci domagali się od Rosjan natychmiastowego zawieszenia broni i wycofania wojsk z terenu swojego kraju.
Trwa wojna w Ukrainie. Ekspert skomentował szanse powodzenia negocjacji na linii Rosja-Ukraina
Pierwsza tura negocjacji pomiędzy Ukrainą i Rosją zakończyła się brakiem porozumienia. W programie "Newsroom" serwisu wp.pl szanse na pozytywne zakończenie rozmów ocenił Arkadiusz Legieć, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych ds. Kaukazu i Azji Centralnej.
Zdaniem eksperta w tej sprawie należy zachować "wysoko zawieszony sceptycyzm". Zdaniem Arkadiusza Legiecia trudno jest uwierzyć w dobre intencje Rosji, która wywołała wojnę z Ukrainą i kilku miesięcy nie szczędzi gróźb wobec całej społeczności międzynarodowej, a teraz zachęca do negocjacji.
- To jest gra pozorów. Putin i Rosja uwielbiają tego typu grę. Wiemy dobrze, że jest to propaganda, cały czas odgrywany jest teatr i tłumaczone jest, dlaczego Rosja jest zmuszona interweniować na Ukrainie - wskazywał ekspert.
Analityk PISM o negocjacjach ws. zakończenia wojny w Ukrainie: "Nie spodziewam się przełomu"
Arkadiusz Legieć podkreślił, że jego zdaniem "Rosja wykorzystuje te rozmowy tylko po to, żeby móc je następnie pokazać w swoich mediach". Według eksperta mają one więc charakter propagandowy i prawdopodobnie zakończą się "bez politycznego efektu".
- Nie spodziewam się przełomu. Być może dojdzie do chwilowego zawieszenia broni, ale nie oczekujmy, że będzie ono przestrzegane przez Rosję - dodał analityk.
W dniu rozpoczęcia negocjacji na linii Rosja-Ukraina, wojska Władimira Putina dokonały kolejnego krwawego ataku na miasto Charków. Armia rosyjska wycelowała rakiety m.in. w dzielnice mieszkalne, a w ataku zginęło co najmniej kilkanaście osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: WP