Kijów: poniedziałkowa seria wybuchów i eksplozji. Wojna w Ukrainie trwa kolejny dzień, stolica się broni
Kijów jest bombardowany. Anton Heraszczenko przekazał, że na stolicę Ukrainy spadł pocisk balistyczny Iskander. Nie wiadomo jeszcze, ile ofiar przyniósł ze sobą ten ostrzał. Poniedziałkowy atak Kijów się nasilił.
- Na Kijów spadł pocisk balistyczny Iskander - przekazał w pilnym komunikacie w poniedziałek przed godziną 19 czasu polskiego Anton Heraszczenko.
Przedstawiciel ukraińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych dodał, że straty po ostrzelaniu przez Rosjan nie są jeszcze znane. - Informacje o dokładnym miejscu i ofiarach są ustalane - powiedział polityk.
Kijów: poniedziałek z silnym ostrzałem
Uderzenie pocisku Iskander w Kijów to kolejny krok podjęty przez Rosjan w czasie wojny rozpoczętej w czwartek. Każdego dnia armia wykonująca rozkazy Władimira Putina próbuje zdobyć stolicę Ukrainy.
28 lutego rakieta balistyczna Iskander uderzyła w kijowskie budynki. Nie jest znany cel obrany przez rosyjski pocisk. Przypomnijmy, że nie jest to pierwszy raz, gdy ten rodzaj broni wykorzystywany jest przez wojsko okupujące Ukrainę.
W niedzielę tuż przed pierwszym terminem negocjacji ukraińsko-rosyjskich z terenu Białorusi wystrzelone zostały Iskandery. W tym przypadku celem było lotnisko w Żytomierzu.
Jeszcze zanim przedstawiciel ukraińskie MSZ poinformował o rakiecie, która uderzyła w stolicę, obserwatorzy i mieszkańcy relacjonowali, że w Kijowie ponownie słychać odgłosy walk, w tym wybuchów.
Kolejny dzień, kiedy Kijów odpiera Rosjan
- Kijów jest w tej chwili miastem twierdzą - powiedział Jacek Łęcki podczas wejściu na żywo tuż po informacji o ostrzale przy użyciu rakiety Iskander korespondent TVP Info. Dziennikarz ubrany był w specjalny sprzęt, w tym kamizelkę kuloodporną oraz hełm.
Źródło: tvp info
Doniesienia na temat wyjątkowo silnego wybuchu po uderzeniu rakiety potwierdził również korespondent TVN24. - Potężna eksplozja nieporównywalna do tego, co było wcześniej - powiedział Wojciech Bojanowski.
- Rakieta spadła na dzielnicę północno-wschodnią - dodał korespondent TVN 24. Wojciech Bojanowski przebywa obecnie w ostrzeliwanym Kijowie. Przy każdy alarmie bombowym sygnalizowanym przez syreny korespondent zgodnie z zaleceniami schodzi do najbliższego schronu.
Na antenie TVP nieustannie pokazywane są zdjęcia z Kijowa. Nad ulicami stolicy Ukrainy unosi się dym, a w niektórych miejscach nocne niebo rozświetlane jest przez łunę ognia. Jacek Łęcki wskazał, że część jego informatorów wskazała, że pocisk Iskander nie spadł w samej stolicy, a 40 km dalej w miejscowości Browary, gdzie znajduje się wojskowe centrum radiowe.
Consequences of an air raid pic.twitter.com/auYv6bCrN3
— NEXTA (@nexta_tv) February 28, 2022
Nie tylko Kijów, niedaleko stolicy trwa silny ostrzał
Sytuacja związana z ostrzałem poważna jest również pod Kijowem. Około 30 kilometrów od stolicy w Wasylkowie trwa regularny atak Rosjan. - Wasylków ostrzeliwują rakietami!!! Wszyscy mieszkańcy do schronów! - napisała mer miasta.
- Nie wychodźcie do rana! Chroń nas, Boże - dodała mer Natalia Bałasynowycz w specjalnym apelu do mieszkańców Wysylkowa opublikowanym w mediach społecznościowych.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Goniec.pl