Dwaj księża przyłapani na haniebnej rzeczy. Oferowali to obcemu mężczyźnie
Kapłani nie zawsze mają czyste sumienie. Potwierdzeniem tej historii są podejrzenia ciążące na dwóch duszpasterzach, którzy w Szczytnie mieli chcieć wzbogacić się w nielegalny w Polsce sposób. Na miejsce zamiast kupca przyjechała policja. Chociaż sprawa jest prowadzona od listopada, to nadal nie wskazano podejrzanych. - Na razie postępowanie toczy się w sprawie - przekazał Artur Bekulard z prokuratury w Szczytnie.
Dwaj księża zamieszani w sprawę sprzedaży nielegalnego przedmiotu
Szczytno od listopada 2023 r. żyje sprawą dwóch księży. 50-letni kapłan i jego 55-letni kolega mieli oferować nieznanemu mężczyźnie pewną transakcję. Nie była ona legalna.
O całej sprawie informuje lokalny Tygodnik Szczytno. Księża pochodzący z dwóch różnych parafii na Mazowszu oferowali kupno 5 kg kła słonia. Sprawą zajęła się policja, ale stanowisko śledczych jest zaskakujące.
Żona Mariusza Kamińskiego musiała ujawnić majątek. Spore zaskoczenieSprawa trwa, nikt nie usłyszał zarzutów
Księża mieli umówić się z nieznanym kupcem na sfinalizowanie transakcji, ale ostatecznie spotkali się z policjantami. Osoba, która deklarowała chęć kupna kości słoniowej, rozmyśliła się dosłownie w ostatniej chwili.
ZOBACZ: Poczta Polska wydała pilny komunikat. Już jutro zaczną się problemy
Tygodnik Szczytno przekazał, iż księża zostali zatrzymani przez policjantów. Niemniej nie usłyszeli jeszcze zarzutów. Prokuratura w Szczytnie skomentowała sprawę.
- Na razie postępowanie toczy się w sprawie, nikomu nie postawiliśmy zarzutów. Otrzymaliśmy zgłoszenie, że dwóch duchownych spoza naszego powiatu proponowało mieszkańcowi Szczytna zakup kła słonia. Handlowanie takimi eksponatami w naszym kraju jest nielegalne - przekazał Artur Bekulard ze szczycieńskiej prokuratury w rozmowie z tygodnikszczytno.pl.
Sprawa nadal trwa, księża zostali przesłuchani w roli świadków
Co ciekawe, lokalni dziennikarze ustalili, iż zarówno 50-letni ksiądz, jak i 55-letni kapłan zaprezentowali swoje wersje wydarzeń, gdyż zostali przesłuchani w charakterze świadków. Niemniej ich słowa nie zostały ujawnione przez śledczych. Konieczne jest ustalenie, czy oferowana kość słoniowa faktycznie jest prawdziwa. Jest to kluczowe dla toku dalszej sprawy.
ZOBACZ: Gdzie trafiają pieniądze z tacy? Wiadomo, na co wydają je księża
- Oferowany kieł miał 5,5 kg i 74 cm długości. Na czarnym rynku jego wartość to nawet 20 tys. zł. Handlowanie takimi przedmiotami w Polsce jest nielegalne. Grozi za to kara od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia - czytamy w artykuł Tygodnika Szczytno.
Źródło: tygodnikszczytno.pl