Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Dramatyczne sceny we Włoszech. Dziecięce buciki na brzegu sadzawki. Dwóch chłopców nie żyje
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 13.07.2023 14:06

Dramatyczne sceny we Włoszech. Dziecięce buciki na brzegu sadzawki. Dwóch chłopców nie żyje

policja
Twitter/@vigilidelfuoco, pixabay

Makabryczne sceny we Włoszech. 7-letni Stefan oraz jego młodszy o rok brat Daniel bawili się pod domem, gdy nagle obaj zniknęli. Po natychmiastowej reakcji najbliższych, rozpoczęły się poszukiwania chłopców. Odnaleziono ich buciki na brzegu sadzawki, a chwilę później spełnił się najgorszy możliwy scenariusz. Mali bracia zostali znalezieni martwi. 

Tragiczne zaginięcie chłopców we Włoszech

Do tragedii doszło we wsi Fonterosa położonej w Apulii we Włoszech. Dwaj bracia – Daniel oraz Stefan – bawili się na terenie swojego domu. Chłopcy w pewnym momencie zniknęli z pola widzenia opiekunów. Atmosfera zrobiła się bardzo nerwowa, natychmiast przeczesano cały pobliski teren. 

Matka 6 i 7-latka znalazła ich buciki przed zbiornikiem wodnym, służącym do nawadniania gruntów. Momentalnie wezwano służby ratunkowe. Spełnił się najgorszy scenariusz.

W tych sklepach zrobisz zakupy najtaniej. Lider nie oddaje palmy pierwszeństwa

Dramat we Włoszech. Nie żyje dwóch chłopców

Na miejscu pojawiło się pogotowie, policja oraz strażacy, a także nurkowie z Bari, którzy natychmiast przeszukali zbiornik wodny o wymiarach 40 na 40 metrów i o głębokości około 3 metrów.

Akcja ratunkowa trwała dobre kilka godzin, bowiem okolica była bardzo słabo oświetlona. Około północy nurkowie wydobyli ciała chłopców. Czarny scenariusz stał się faktem. Bracia zostali znalezieni martwi.

Śledczy badają sprawę

Według włoskiego dziennika "Corriere della sera", funkcjonariusze prowadzący śledztwo w tej sprawie nie wykluczają żadnej hipotezy. Bardzo możliwe, że jeden z chłopców nieszczęśliwie wpadł do zbiornika, a drugi z braci wskoczył mu na ratunek.

- Dzieci często bawiły się, goniąc żaby. Chłopcy mogli wpaść do sadzawki podczas takiej pogoni za żabami. Oni wiedzieli, że nie mogą się zbliżać do zbiornika, że nie mogą tam iść - mówił wujek zmarłych chłopców. 

Całą sprawą zajmuje się teraz włoska prokuratura.

 

Źródło: Super Express