Auto dosłownie owinęło się wokół drzewa. 20-latek nie miał żadnych szans

Potworny wypadek koło Krapkowic

Do pierwszego z wypadków doszło w poniedziałek (20 listopada) na trasie z Gogolina do Zdzieszowic w woj. opolskim. Zgłoszenie o groźnie wyglądającym zdarzeniu na drodze wojewódzkiej nr 423 wpłynęło do służb około godziny 14.30. Była w nim mowa o roztrzaskanym na przydrożnym drzewie samochodzie osobowym.

Do akcji natychmiast skierowano zastęp straży pożarnej, policję i Zespół Ratownictwa Medycznego. Jak ustalili mundurowi, 20-letni kierowca musiał stracić kontrolę nad pojazdem i wypaść z drogi. Po wszystkim uderzył bokiem we wspomniane drzewo.

Nie żyją dwie małe dziewczynki i ich matka. Policja zatrzymała ojca Czytaj dalej

20-latek zmarł na miejscu

Widok, jaki zastały po przyjeździe do interwencji służby był makabryczny. Z auta zostały tylko strzępy, które owinęły się wokół pnia.

20-letni mężczyzna poniósł śmierć na miejscu, teraz policja pod nadzorem prokuratora wyjaśnia dokładne okoliczności dramatu, w tym m.in. to, z jaką prędkością poruszał się samochód.

Tragiczny dzień na drogach w woj. kujawsko-pomorskim

Tragiczny finał miały także dwa wypadki, które tego samego dnia wydarzyły się w woj. kujawsko-pomorskim. Jeden z nich miał miejsce na skrzyżowaniu dróg wojewódzkich w powiecie żnińskim. Tam samochód ciężarowy zderzył się z osobowym. Na miejscu zginął 36-latek, a trzy osoby zostały ranne.

ZOBACZ: Tragiczny wypadek w Lubelskim. Po zderzeniu tir wbił się w drzewo, nie żyje jedna osoba

Z kolei w powiecie świeckim, na 17. kilometrze trasy S5, pojazd marki citroen uderzył w barierki oddzielające pasy ruchu. W efekcie śmierć poniosła pasażerka auta, kierowca natomiast trafił pod opiekę ZRM.

Źródło: Fakt, Interia