60-latek zgłosił się do szpitala z bólem przedramienia. Lekarze natychmiast wezwali policję
60-letni mężczyzna zgłosił się do łomżyńskiego szpitala z bólem przedramienia, który miał mu doskwierać od kilku dni. Po wykonaniu wstępnych badań okazało się, że dolegliwość pojawiła się nie bez przyczyny, a lekarze nie kryli swojego zdumienia. Medycy bez wahania zadzwonili na policję i powiadomili funkcjonariuszy o swoim odkryciu. Przygoda na SOR-ze to nic w porównaniu do tego, co może jeszcze czekać seniora.
Wizyta na SOR-ze w asyście policji
Pełniący dyżur w szpitalnym oddziale ratunkowym placówki medycznej w Łomży (woj. podlaskie) lekarz nie miał wyjścia i musiał zadzwonić na komisariat policji, gdy odkrył przyczynę bólu przedramienia u 60-letniego pacjenta, który w ostatnim czasie zgłosił się z dolegliwością, licząc na pomoc medyków.
Ci, szukając przyczyny cierpień mężczyzny, zlecili m.in. wykonanie zdjęcia rentgenowskiego, które ujawniło, że ma on ranę postrzałową. W kości jego przedramienia tkwił bowiem przedmiot przypominający nabój.
Zaskakujące zakończenie "Wiadomości" TVP. Michał Adamczyk w ostatniej chwili wydał oświadczenieChciał rozłożyć łuski, postrzelił się w przedramię
Jak się okazało, tłumaczący się przed mundurowymi mężczyzna wyjaśnił, że podczas zakupów na targu staroci w Kiermusach kupił kilkanaście łusek, a w nich z kolei znajdowały się dwa naboje.
Miłośnik przedmiotów związanych z II wojną światową około tydzień po tym, jak stał się posiadaczem nowego nabytku, próbował rozłożyć naboje za pomocą imadła i wtedy właśnie doszło do wystrzału, który wymknął się spod kontroli.
Mundurowi przypominają o odpowiedzialności karnej
60-letni mieszkaniec gminy Przytuły wytrzymał z raną aż trzy dni i dopiero po tym czasie zdecydował się zgłosić do szpitala.
Być może już wtedy podejrzewał, że gdy wyjdzie na jaw, co uczynił, może mieć spore problemy i odpowiadać za swoje zainteresowania karnie.
Łomżyńska policja ustala dokładne okoliczności zdarzenia i przypomina, że posiadanie nawet jednego naboju może skutkować kłopotami natury prawnej.
- Przechowywanie w mieszkaniu bez pozwolenia nawet tzw. ślepego naboju, który zawiera proch i spłonki (jest amunicją w rozumieniu prawa), również stanowi przestępstwo. Natomiast ten, kto bez wymaganego zezwolenia posiada broń palną lub amunicję, podlega karze od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności - dodają policjanci.