Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Zdrowie > 60-latek zgłosił się do szpitala z bólem przedramienia. Lekarze natychmiast wezwali policję
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 24.05.2023 16:07

60-latek zgłosił się do szpitala z bólem przedramienia. Lekarze natychmiast wezwali policję

Aresztowanie
PAWEL JASKOLKA/AGENCJA SE/East News (zdjęcie ilustracyjne)

60-letni mężczyzna zgłosił się do łomżyńskiego szpitala z bólem przedramienia, który miał mu doskwierać od kilku dni. Po wykonaniu wstępnych badań okazało się, że dolegliwość pojawiła się nie bez przyczyny, a lekarze nie kryli swojego zdumienia. Medycy bez wahania zadzwonili na policję i powiadomili funkcjonariuszy o swoim odkryciu. Przygoda na SOR-ze to nic w porównaniu do tego, co może jeszcze czekać seniora.

Wizyta na SOR-ze w asyście policji

Pełniący dyżur w szpitalnym oddziale ratunkowym placówki medycznej w Łomży (woj. podlaskie) lekarz nie miał wyjścia i musiał zadzwonić na komisariat policji, gdy odkrył przyczynę bólu przedramienia u 60-letniego pacjenta, który w ostatnim czasie zgłosił się z dolegliwością, licząc na pomoc medyków.

Ci, szukając przyczyny cierpień mężczyzny, zlecili m.in. wykonanie zdjęcia rentgenowskiego, które ujawniło, że ma on ranę postrzałową. W kości jego przedramienia tkwił bowiem przedmiot przypominający nabój.

Zaskakujące zakończenie "Wiadomości" TVP. Michał Adamczyk w ostatniej chwili wydał oświadczenie

Chciał rozłożyć łuski, postrzelił się w przedramię

Jak się okazało, tłumaczący się przed mundurowymi mężczyzna wyjaśnił, że podczas zakupów na targu staroci w Kiermusach kupił kilkanaście łusek, a w nich z kolei znajdowały się dwa naboje.

Miłośnik przedmiotów związanych z II wojną światową około tydzień po tym, jak stał się posiadaczem nowego nabytku, próbował rozłożyć naboje za pomocą imadła i wtedy właśnie doszło do wystrzału, który wymknął się spod kontroli.

Mundurowi przypominają o odpowiedzialności karnej

60-letni mieszkaniec gminy Przytuły wytrzymał z raną aż trzy dni i dopiero po tym czasie zdecydował się zgłosić do szpitala.

Być może już wtedy podejrzewał, że gdy wyjdzie na jaw, co uczynił, może mieć spore problemy i odpowiadać za swoje zainteresowania karnie.

Łomżyńska policja ustala dokładne okoliczności zdarzenia i przypomina, że posiadanie nawet jednego naboju może skutkować kłopotami natury prawnej.

- Przechowywanie w mieszkaniu bez pozwolenia nawet tzw. ślepego naboju, który zawiera proch i spłonki (jest amunicją w rozumieniu prawa), również stanowi przestępstwo. Natomiast ten, kto bez wymaganego zezwolenia posiada broń palną lub amunicję, podlega karze od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności - dodają policjanci.