Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > 26-latka udusiła swoje dzieci. Trafi do szpitala psychiatrycznego
Irmina Jach
Irmina Jach 04.10.2021 13:36

26-latka udusiła swoje dzieci. Trafi do szpitala psychiatrycznego

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Policja Lubelska

26-latka podejrzana o uduszenie trójki swoich dzieci usłyszała zarzut zabójstwa. Grozi jej dożywotnie pozbawienie wolności. Decyzją Sądu Rejonowego w Lublinie kobieta została aresztowana na trzy miesiące. Barbara Markowska, rzeczniczka instytucji, poinformowała, że "środek zapobiegawczy będzie realizowany w szpitalu psychiatrycznym".

Zwłoki czteroletniego chłopca, dwuletniej dziewczynki i dziewięciomiesięcznego niemowlęcia odnalazła w miniony czwartek matka oskarżonej o zabójstwo 26-latki. Do tragedii doszło w jednym z domów w centrum Lublina, gdzie rodzina mieszkała od niedawna.

Oskarżona trafi do szpitala psychiatrycznego

Prokuratura Okręgowa w Lublinie oskarżyła matkę zmarłych dzieci o dokonanie zabójstwa, za co grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Dziś - decyzją Sądu Rejonowego Lublin-Zachód - kobieta została aresztowana na trzy miesiące. Spędzi ten czas w szpitalu psychiatrycznym.

26-latka przyznała się do zarzucanych jej czynów i złożyła szczegółowe wyjaśnienia w sprawie. Z najnowszych ustaleń śledczych wynika, że dzieci zostały uduszone. Głos w tej sprawie zabrała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

- Na ten moment przyjmujemy, że dzieci zostały uduszone. Z zarzutu wynika, że podejrzana dokonała tego rękami - przekazała prokurator Agnieszka Kępka w rozmowie z "Kurierem Lubelskim".

Rodzinna tragedia

26-latka kilka miesięcy temu przeprowadziła się do Lublina z jednej z podlubelskich gmin. W lipcu poprosiła pracownika socjalnego o pomoc w przygotowaniu sprawy o alimenty. Ojciec dzieci przebywał wówczas w zakładzie karnym.

- Nie było podstaw do podejrzeń, że mogą występować u niej problemy natury psychicznej, czy kwestia uzależnienia od środków psychoaktywnych. Nie mieliśmy też żadnych niepokojących informacji z zewnątrz: czy to od rodziny, czy od sąsiadów - przekazała w rozmowie z "Kurierem Lubelskim" Magdalena Suduł, rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie. - Z opinii pracowników socjalnych nie wynikało, by w tej rodzinie zagrożone było dobro dzieci lub były one zaniedbywane - dodała.

Kilka lat temu Paulina N. miała leczyć się z problemów związanych z alkoholem. MOPR posiadał również informacje o przemocy, której oskarżona miała doznać ze strony partnera. W chwili, w której miała dopuścić się zbrodni, była trzeźwa.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: Prokuratura Okręgowa w Lublinie/Sąd Rejonowy w Lublinie/Kurier Lubelski