Tragiczny finał poszukiwań 43-latka. Odnaleziono ciało mężczyzny
Na warszawskich Bulwarach Wiślanych odnaleziono ciało mężczyzny, którego od kilku tygodni poszukiwała rodzina.
- zwłoki zauważył przypadkowy przechodzień
- potwierdzono tożsamość zaginionego 43-latka
- służby wyjaśniają przyczyny i okoliczności śmierci
Znaleziono zwłoki w Wiśle. Potwierdzono tożsamość zaginionego mężczyzny
W poniedziałkowy wieczór na odcinku bulwarów w centrum Warszawy odnaleziono ciało dryfujące w Wiśle. Informacja o zwłokach unoszących się przy kamiennej rafie dotarła do służb po godzinie 18. Na miejsce skierowano policję, ratowników medycznych, straż pożarną oraz prokuratora.
Zgłoszenie złożył przypadkowy przechodzień, który zauważył ciało przy nabrzeżu w rejonie Bulwaru Karskiego. Akcja służb trwała kilkadziesiąt minut, a teren został zabezpieczony na czas czynności procesowych. Po wstępnych ustaleniach potwierdzono, że zmarłym jest 43-letni mieszkaniec Warszawy, zgłoszony jako zaginiony na początku grudnia.

Kim był mężczyzna i od kiedy trwały poszukiwania?
Jak ustalono, odnalezione ciało należało do 43-letniego Łukasza R., mieszkańca dzielnicy Ochota. Mężczyzna zaginął 5 grudnia. Według informacji przekazanych wcześniej przez bliskich, wyszedł z domu i od tamtej pory nie nawiązał żadnego kontaktu z rodziną ani znajomymi.
Poszukiwania trwały przez kilka tygodni i obejmowały różne części miasta. Rodzina liczyła, że mężczyzna odnajdzie się cały i zdrowy. Niestety poniedziałkowe odkrycie zakończyło te nadzieje. Wstępne ustalenia wskazują, że ciało mogło znajdować się w wodzie od kilkunastu do kilkudziesięciu dni, co zbiega się z datą zaginięcia.
Na tym etapie śledczy nie podają informacji, czy mężczyzna miał przy sobie dokumenty, ani czy na ciele widoczne były obrażenia wskazujące na udział osób trzecich.
Sekcja zwłok ma wyjaśnić przyczyny śmierci
Zwłoki zostały zabezpieczone i przewiezione do zakładu medycyny sądowej, gdzie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. To ona ma odpowiedzieć na kluczowe pytania dotyczące przyczyny oraz czasu zgonu. Na razie służby nie przesądzają, czy śmierć była wynikiem nieszczęśliwego wypadku, samobójstwa czy działania osób trzecich.
Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem prokuratury. Funkcjonariusze analizują okoliczności zaginięcia mężczyzny, a także ostatnie dni przed jego zniknięciem. Dopiero po uzyskaniu wyników badań sekcyjnych możliwe będzie dalsze określenie kierunku postępowania.
Policja apeluje jednocześnie, by nie spekulować na temat przyczyn tragedii do czasu zakończenia podstawowych czynności dochodzeniowych.