16-latek w czasie lekcji poszedł do toalety. Chwilę później pod szkołą zaroiło się od służb
Tragedia w szkole na warszawskiej Ochocie. 16-letni uczeń wyszedł podczas lekcji do łazienki, ale z toalety już nigdy nie wrócił. Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 5 czerwca. Dyrekcja miała wysłać do pozostałych uczniów wiadomość.
Warszawa: 16-latek zmarł w trakcie lekcji
Dramatyczne doniesienia z Warszawy. 16-latek poszedł w poniedziałek, 5 czerwca do szkoły. Nic nie zapowiadało tragedii, jednak w czasie lekcji pod placówką zaroiło się od służb.
O smutnym wydarzeniu w warszawskiej szkole informuje Super Express. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że śmierć 16-letniego ucznia potwierdziła już dyrekcja szkoły.
Była pracownica cateringu ujawniła prawdę o szpitalnym jedzeniu. "Dolewanie wody do zupy na porządku dziennym"Uczeń wyszedł do toalety, tam zmarł
Zmarły uczeń uczęszczał do Zespołu Szkół na warszawskiej Ochocie. Uczył się w klasie informatycznej i dopiero co rozpoczął swoją przygodę z tą placówką, gdyż chodził do pierwszej klasy.
Ustalenia dziennikarzy wskazują, że 16-latek wyszedł w czasie lekcji do toalety. - Jego serce przestało bić - poinformował portal se.pl. Oficjalnego komentarza na temat przyczyn śmierci ucznia nie ma. Niemniej dyrekcja miała zdecydować się na wiele mówiący krok.
Policja nie komentuje doniesień o śmierci 16-letniego ucznia
Co stało się w szkolnej toalecie? Tego jeszcze nie wiadomo. Dyrekcja szkoły, zdaniem dziennikarzy se.pl, miała wysłać do wszystkich uczniów wiadomość informującą o śmierci 16-latka. Padło zapewnienie, że sprawą zajmują się śledczy, a wszyscy potrzebujący skorzystać z pomocy psychologa mogą to zrobić.
Policja nie chciała skomentować doniesień o śmierci 16-letniego ucznia. - Nie wypowiadam się, jeśli chodzi o takie kwestie - powiedział sierż. szt. Jakub Pacyniak z policji na warszawskiej Ochocie w rozmowie z se.pl.
Źródło: se.pl