12-letni chłopiec zaatakował kolegów nożem. Na jaw wychodzą porażające szczegóły zbrodni
Znane są nowe ustalenia dotyczące przestępstwa, jakiego 12-letni mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego miał dopuścić się pod koniec września na dwóch starszych kolegach. Nastolatek ugodził nożem chłopców, którzy trafili do szpitala z poważnymi obrażeniami i uciekł z miejsca wypadku. Sąd nie wyklucza wszczęcia postępowania o demoralizację.
To sprawa, która wstrząsnęła nie tylko Wodzisławiem Śląskim, ale całą Polską. Aż trudno uwierzyć, że tak wielką brutalnością i bezwzględnością mógł wykazać się zaledwie 12-letni chłopiec, a powodem jego bulwersującego czynu była zwykła słowna potyczka.
Media ujawniają szczegóły zbrodni
W sobotę 24 września, na osiedlu XXX-lecia w Wodzisławiu Śląskim doszło do potwornej zbrodni z udziałem trzech nastolatków. 15-latek i 17-latek zostali dotkliwie ranieni nożem przez swojego młodszego kolegę, po czym z obrażeniami klatki piersiowej trafili do szpitala.
Stan starszego z poszkodowanych był bardzo poważny, dlatego konieczna była interwencja Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. To cud, że lekarzom udało się uratować jego życie, a rekonwalescencja zajmie z pewnością jeszcze długie tygodnie.
Z kolei 12-latek z zimną krwią zbiegł z miejsca zdarzenia i został zatrzymany dopiero w domu, gdzie zabezpieczono także narzędzie zbrodni. Do tej pory motywy pozostawały niejasne, ale z dnia na dzień na jaw wychodzą nowe fakty.
Jak informuje lokalny oddział "GW", wszystko rozpoczęło się od sprzeczki w rodzinnym parku rozrywki Trzy Wzgórza. Grupa nastolatków wdała się w kłótnię z młodymi dziewczynami, które ponoć wyzywali i obrażali, na co bezczynnie nie mogli przyglądać się ich starsi koledzy.
Odpowiedzią na słowne ataki była przemoc fizyczna, a zaatakowani młodsi chłopcy uciekli na osiedle XXX-lecia. Do kulminacyjnego momentu doszło jednak dopiero przy Przedszkolu nr 18, gdzie zdesperowany 12-latek miał wyciągnąć nóż.
Sąd przesłucha świadków
- W istocie incydent rozpoczął się od utarczki słownej między dwiema grupami nastolatków. Dokładny przebieg zdarzenia, jego przyczyny oraz motywację sprawy będzie teraz badał właściwy sąd, tj. Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim - podkreślił sędzia Paweł Stępień, wiceprezes Sądu Okręgowego w Rybniku. 13 października przed Sądem Rejonowym w Wodzisławiu Śląskim rozpocząć się mają czynności dowodowe w sprawie napastnika, w ramach których przesłuchani zostaną świadkowie.
Jak podkreślił wiceprezes Stępień, sprawa została zarejestrowana już dzień po tym, jak doszło do zdarzenia, a kolejnego dnia wszczęto postępowanie na podstawie Ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich "celem ustalenia, czy ten nieletni wykazuje przejawy demoralizacji".
- Sąd przesłucha na posiedzeniu przy drzwiach zamkniętych świadków tego zdarzenia. Sąd również zlecił wywiad kuratorski, wywiad dyrektora szkoły, do której uczęszcza nieletni, czy też opinię dyrektora szkoły. Polecił również policji - bo ma takie uprawnienia - przesłuchanie nieletniego w obecności jego obrońcy - mówił w rozmowie z PAP Stępień.
Na razie śledczy nie orzekli jednoznacznie, czy to 12-latek był atakującym, czy też zaatakowanym, bo zdarzenie miało dwa etapy. Niemniej, 12-latkowi grożą poważne konsekwencje, m.in. postępowanie o demoralizację.
To wszczyna się w przypadku nieletnich, którzy ukończyli 10 lat (postępowania w sprawach o czyny karalne są prowadzone wobec osób, które dopuściły się takiego czynu po ukończeniu 13 lat, ale przed ukończeniem 17 lat).
Będzie nam miło, jeśli jutro rano odwiedzisz naszą stronę główną - Goniec.pl
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Tragiczna śmierć ojca Dariusza Mioduskiego. Wjechał wprost pod pędzący pociąg
Wołodymyr Zełenski wygłosił ważną przemowę. "Żeby rosyjskie czołgi nie ruszyły na Warszawę"
Źródło: GW, PAP