Zuchwała kradzież po niedzielnej mszy. Złodziej nie miał żadnych skrupułów
Skandal w Opalenicy. Mężczyzna dopuścił się zuchwałej kradzieży w kościele. Bezczelny złodziej nie miał skrupułów i sięgnął po pieniądze wiernych tuż po niedzielnej mszy świętej. Parafianie byli zszokowani, zbierali datki w bardzo konkretnym celu.
Księża i wierni z Opalenicy byli w szoku
Policja z Nowego Tomyśla nagłośniła oburzającą sprawę z Opalenicy. Ksiądz i wierni z tamtejszej parafii nie mogli uwierzyć własnym oczom, gdy zobaczyli, że ciężka, drewniana skarbona zniknęła.
Sprawa jest o tyle bulwersująca, że do zdarzenia doszło w niedzielę. Tuż po wysłuchaniu słowa bożego przedsiębiorczy mężczyzna wyszedł z kościoła z pieniędzmi innych parafian.
Ojciec przyduszał dziecko. Matka się przyglądała. Szokujące nagraniePo niedzielnej mszy ukradł skarbonę wypełnioną pieniędzmi
Policjanci nie ukrywali, że w złapanie złodzieja kościelnego włożyli dużo siły i starań. Ustalenie, kto stoi za zniknięciem skarbony wypełnionej pieniędzmi, nie było łatwe. Niemniej śledczy wiedzieli, że odnalezienie skarbony jest kluczowe.
- Mężczyzna ten po niedzielnej mszy ukradł z kościoła skarbonę, do której zbierana była ofiara na kwiaty do grobu Pańskiego - wyjaśnili policjanci. Wielkanoc 2023 tuż za rogiem, a wierni chcieli, by tworzony w kościele grób wyglądał okazale i nie zabrakło na nich świeżych kwiatów.
Policjanci po śledztwie dotarli do 33-letniego mężczyzny. Drewniana skarbona z kościoła została znaleziona, ale jej widok zaskakiwał.
Kościelnemu złodziejowi grozi nawet 10 lat więzienia
Ogromna i stara skarbona obklejona była kartką z napisem “Ofiary na kwiaty do grobu pańskiego”. Na dole dodano dopisek skierowany do wszystkich, którzy zdecydowali się na wrzucenie nieco pieniędzy: “Bóg zapłać”. Niestety złodziej za nic miał starania parafian, by ich świątynia wyglądała podczas świąt na zadbaną i udekorowaną.
Policjanci potwierdzili, że 33-letni złodziej nie miał zamiaru jedynie patrzeć na skarbonę. Zaskoczył jednak jego pomysł na dostanie się do zgromadzonych wewnątrz środków.
Metalowa kłódka pozostała nienaruszona. Zamiast tego 33-latek wybrał argument siły i rozbił drewnianą pokrywę skarbony kościelnej. Przez wąską szparę wyciągał pieniądze parafian.
- W dniu 14 marca br. usłyszał zarzuty i grozi mu kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności - wyjaśnili policjanci z Nowego Tomyśla w Wielkopolsce.