Znany zakonnik jednym słowem podsumował Patryka P. Nie gryzł się w język
Tragiczny wypadek czterech młodych mężczyzn na krakowskich bulwarach wiślanych wciąż budzi wielkie emocje. Choć mijają kolejne dni od dramatu, ten nie przestaje interesować opinii publicznej i prowokować do komentarzy. Jak przekazała w piątek prokuratura, Patryk P. wsiadł za kierownicę mając w organizmie spore stężenie alkoholu, do czego odniósł się w mediach społecznościowych znany zakonnik, o. Grzegorz Kramer. Wystarczyło mu tylko jedno słowo.
Kraków. Cztery ofiary wypadku przy moście Dębnickim
Jedni twierdzą, że myśleli, iż są nieśmiertelni. Drudzy powiedzą, że w ogóle nie myśleli. Bez względu na to, jaka jest prawda, fakty są takie, że czterech młodych mężczyzn z Krakowa i okolic nie żyje, a ich rodzinom pozostały jedynie bolesne wspomnienia i smutek.
Choć wszystkie ofiary wypadku sprzed tygodnia spoczęły już na cmentarzach, dramatyczne zdarzenie nie przestaje budzić wielkich emocji, a wręcz przeciwnie. Te eskalują z każdym kolejnym komunikatem prokuratury, odkrywając mroczne sekrety czwórki z renault, jak choćby ten, że auto pędziło po ulicach miasta jak szalone, a trójka z uczestników rajdu, w tym kierowca, wsiadła do auta w stanie nietrzeźwości.
Poruszający gest Sylwii Peretti na pogrzebie syna. Jej szloch usłyszeli wszyscyWstrząsające ustalenia prokuratury
Jak informowaliśmy dzisiaj, krakowskiej prokuraturze udało się ustalić, że sportowy samochód pierwotnie prowadził najmłodszy z mężczyzn - 20-letni Marcin. To on, jako jedyny, był feralnej nocy trzeźwy i to on miał bezpiecznie odwieźć kolegów do domów.
Niestety, zaledwie 1300 km przed miejscem tragedii między panami doszło do nieodpowiedzialnej zamiany i za kierownicę usiadł syn jednej z “Królowych życia”, Sylwii Peretti. 24-letni Patryk zrobił to, choć miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Znany zakonnik ostro o Patryku P.
Na rodzinę Perettich już wcześniej wylała się masa oskarżeń, bowiem zmarły syn celebrytki słynął z mało rozważnej jazdy i łamania przepisów bezpieczeństwa. Gdy okazało się dodatkowo, że był pijany, wiele osób nie zostawiło na nim suchej nitki i jednoznacznie skomentowało sprawę. Podobnie uczynił tez znany zakonnik., o. Grzegorz Kramer.
W czwartek na profilu duchownego na Twitterze pojawił się mocny i dosadny wpis, którego kwintesencją stało się tak naprawdę jedno słowo.
- Zawartość alkoholu etylowego we krwi Patryka P. wyniosła 2,3 promila, w moczu 2,6 promila. Morderca - napisał o. Kramer.
Reakcja internautów była zgodna
Pod tweetem bardzo szybko pojawiły się także komentarze, w których internauci podzielili w dużej mierze odczucia zakonnika. Wiele osób ubolewało także nad losem 20-letniego Marcina.
- “Niestety, ale muszę się z Ojcem zgodzić…”, “Szkoda tego trzeźwego chłopaka”, "Młody chłopak, popełnij ogromny błąd i zapłacił najwyższą cenę. Niestety jego towarzysze razem z nim. Szczęście, że pieszy żyje - pisali twitterowicze.
Źródło: Twitter