Do dramatycznych scen doszło w środę w powiecie wieruszowskim. Kobieta kierująca samochodem osobowym z impetem i dużą prędkością wjechała w dom jednorodzinny. Była kompletnie pijana. Policja opublikowała wstrząsające nagranie z momentu zdarzenia. Uderzenie było tak silne, że ściana budynku pękła. Dwie osoby trafiły do szpitala.
Nowe ustalenia w sprawie tragedii w Słupsku. Młody kierowca wjechał w grupę sześciu pieszych idących chodnikiem, pięć z nich zostało przewiezionych do szpitala, w tym jedna w stanie ciężkim. Niestety, mimo błyskawicznej reakcji służb, życia 24-latka nie udało się uratować. Sprawca wypadku najprawdopodobniej jeszcze w poniedziałek zostanie doprowadzony do prokuratury. Policjanci ujawnili, co przy nim znaleźli.
Tragiczny wypadek w województwie pomorskim. W nocy młody kierowca wjechał w grupę pieszych idących chodnikiem w Słupsku. Potrąconych zostało sześć osób, pięć z nich przewieziono do szpitala, w tym jedną w stanie ciężkim. Niestety, mimo błyskawicznej reakcji służb, życia jednego z poszkodowanych nie udało się uratować, to młody mężczyzna.
Do dramatu doszło we wtorek wieczorem w Krakowie przy ul. Działowskiego. 32-letni kierowca wjechał w 42-letnią kobietę idącą razem ze swoją 7-letnią córką. Na miejscu zdarzenia lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował poszkodowane do szpitala. Ich stan jest ciężki. Policja zatrzymała kierowcę i bardzo szybko ustaliła, dlaczego doszło do tragicznego wypadku.
Policjanci z województwa mazowieckiego przekazali szokujące informacje. Pewien 63-letni mężczyzna doprowadził się do poważnego stanu upojenia - miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. To jednak nie przeszkodziło mu, aby chwiejnym krokiem udać się do swojego samochodu i ruszyć w drogę. Teraz spotkają go poważne konsekwencje.
W nocy z czwartku na piątek w jednej z polskich miejscowości doszło do dramatycznego wypadku. Kierowca samochodu osobowego nagle wypadł z drogi i z ogromną siłą uderzył w drzewo. Miejscowe służby ujawniły szokujące szczegóły zdarzenia.
Na jednej z polskich tras doszło do porażającego wypadku, w którym ranne zostały dwie osoby, a jedna straciła życie. Samochód marki BMW w pewnym momencie wypadł z jezdni i dachował. Niestety, ale chwilę wcześniej jego kierowca popełnił ogromny błąd. Na jaw wyszła przerażająca prawda.
Tragedia w Gdańsku. We wtorek w samo południe na ul. Krasickiego kierowca ciężarówki wjechał w przechodzącą prawidłowo przez przejście dla pieszych 77-letnią kobietę. Piesza zginęła na miejscu. Policja przekazała wstrząsające ustalenia.
Nowe informacje w sprawie tragicznego wypadku w Magnuszewie. Prokuratura w Kozienicach poinformowała, że w ramach śledztwa dotyczącego śmiertelnego potrącenia trzech osób zatrzymano kolejną osobę. To 26-letni pasażer forda. Trudno uwierzyć, jak mężczyzna zachował się chwilę po zdarzeniu.
W sobotę 31 sierpnia tuż po godzinie 21.00 w Magnuszewie na Mazowszu doszło do tragedii. Pijany kierowca wjechał w dwie grupy pieszych, zabijając 3 osoby. Policja właśnie przekazała nowe, wstrząsające ustalenia w tej sprawie.
Tragedia na jednej z polskich tras. W sobotę wieczorem trzy osoby zginęły wskutek wypadku z udziałem samochodu osobowego. – Ze wstępnych informacji wynika, że 40-letni mężczyzna kierujący fordem wjechał w dwie grupy pieszych – poinformował asp. Marcin Sawicki z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu. Na jaw wyszły porażające ustalenia.
30-letni mieszkaniec powiatu ryckiego odpowie przed sądem za narażenie niespełna 3-letniego syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - informuje policja. Pijany ojciec wiózł dziecko, mając w swoim organizmie ponad 2 promile alkoholu. Doszło do wypadku. Policja opublikowała wstrząsające zdjęcia z miejsca zdarzenia. To cud, że obyło się bez ofiar śmiertelnych.
Do bardzo niecodziennej sytuacji doszło przed kilkoma dniami w Kartuzach na Pomorzu. 25-letni mężczyzna wysyłał buziaki do patrolujących teren policjantów. Jego zachowanie od razu wzbudziło podejrzenia mundurowych. Jak się wkrótce okazało, były one uzasadnione.
Pijany motorniczy jeździł tramwajem po Wrocławiu. Mężczyzna miał nie stosować się do poleceń wydawanych przez służby nadzoru. Zaalarmowani o incydencie policjanci, urządzili obławę.
W ostatnich dniach media elektryzuje sprawa głośnego wypadku w Borzęcinie Dużym pod Warszawą, gdzie pijany 26-latek zabił jadącego na urodziny 12-letniego chłopca. Głos w sprawie zabrał ojciec sprawcy wypadku.
Całą Polską wstrząsnęła tragedia, do jakiej doszło w piątek w Borzęcinie Dużym pod Warszawą. Pijany kierowca wjechał w dwóch 12-latków. Jeden z nich zginął na miejscu. Po tragicznym wypadku w pobliskim kościele odbyła się msza święta w intencji chłopców. Proboszcz zdecydował się na poruszające słowa.
Sprawca wypadku w Borzęcinie Dużym usłyszał zarzut spowodowania wypadku śmiertelnego przez osobę kierującą pojazdem pod wpływem alkoholu. W miniony piątek 5 lipca, mężczyzna spowodował wypadek, w którym zginął 12-letni chłopak, a drugi w ciężkim stanie znajduje się w szpitalu.
W piątek 5 lipca, w miejscowości Borzęcin Duży (woj. mazowieckie) doszło do tragicznego wypadku. Pijany kierowca BMW nagle stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w grupę dzieci. W wyniku zdarzenia zginął 12-letni chłopak.
Tragiczny wypadek w miejscowości Borzęcin Duży (woj. mazowieckie). Kierowca samochodu osobowego wjechał w dwóch chłopców w wieku 12 lat. Niestety, mimo błyskawicznej akcji ratowników, życia jednego z nich nie udało się uratować. Policjanci wkrótce potem ustalili, że kierowca w ogóle nie powinien siadać za kierownicą, został zatrzymany.
Dramat w Sarbinowie niedaleko Koszalina (woj. zachodniopomorskie). 28-latek uderzył busem w idących chodnikiem ludzi, po czym wjechał w murek kościoła. W zdarzeniu poszkodowane zostało małżeństwo, oboje zostali przewiezieni do szpitala. Niebywałe, co policja ustaliła na temat kierowcy, w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę.
Gdańsk. Bohaterska postawa dwóch pracowników służb oczyszczania miasta pozwoliła uniknąć tragedii i doprowadzić do zatrzymania pijanego kierowcy. Mężczyźni bardzo przytomnie zablokowali jego auto do czasu przyjazdu policji. Za swoją postawę zostali nagrodzeni.
W sobotę w województwie lubuskim niedaleko Świebodzina doszło do wypadku z udziałem wojskowej ciężarówki. W pojazd uderzyła 35-letnia kobieta kierująca toyotą. Policjanci, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia, przeprowadzili badania na obecność alkoholu w organizmie kobiety. Wynik ich mocno zaskoczył.
W poniedziałek na ulicach Olsztyna miał miejsce groźny wypadek z udziałem wywrotki, która z dużą prędkością wjechała w inne pojazdy. W wyniku zdarzenia do szpitala trafiło 12 osób, w tym pięć w stanie ciężkim. Okazało się, że do tragedii doszło, bo kierowca ciężarówki był pod wpływem alkoholu. Teraz w sieci pojawiło się nagranie, pokazujące jak chwilę przed zajściem jedzie drogą ogromnym wężykiem.
Precedensowa uchwała w Toruniu. Władze miasta podjęły decyzję o zakazie sprzedaży alkoholu powyżej 4,5 proc. na lokalnych stacjach benzynowych. Co więcej, niewykluczone, że w ślady toruńskiego samorządu pójdą także i inne. Naczelny Sąd Administracyjny nie widzi ku temu żadnych prawnych przeszkód i daje wszystkim radnym zielone światło.
Z ogromną prędkością przemkną przez tory kolejowe, a potem uderzył w semafor i dachował. Policja opublikowała nagranie z całego zajścia. 22-letni mężczyzna nie dość, że znacznie przekroczył dozwoloną prędkość, to w dodatku był kompletnie pijany. W toku czynności mundurowi ustalili, że to nie wszystko, co młody kierowca ma na sumieniu. Grożą mu poważne konsekwencje.
W sobotę ok. godz. 6.00 nad ranem w okolicach Powodowa (woj. wielkopolskie) doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Samochód osobowy, którym podróżowały 3 osoby, wjechał do rowu i dachował. Zginęła 23-letnia pasażerka. Służby ratunkowe o zdarzeniu zostały poinformowane dzięki systemowi eCall. Policjanci początkowo nie mogli ustalić, kto kierował autem.
Do poważnego wypadku doszło w sobotę 27 kwietnia przed godziną 21.00 w miejscowości Knychówek w powiecie siedleckim. Ciągnik rolniczy zjechał z drogi i czołowo uderzył w osobowe BMW, którym podróżowały cztery młode osoby w wieku od 16 do 21 lat. Sprawca zdarzenia był kompletnie pijany.
Dwoje rannych dorosłych i 5-letnie dziecko. To bilans wypadku, do którego doszło w świąteczny poniedziałek w Małdytach koło Ostródy. W spacerującą rodzinę z impetem wjechał rozpędzony bus, prowadzony przez pijanego 27-latka. Teraz głos zabrała poszkodowana kobieta, która podziękowała za pomoc jej bliskim. Matka 5-latka wskazała także na coś bardzo niepokojącego.