Zaskoczeni? Strasburger zdradził, ile można wygrać w "Familiadzie", imponująca kwota
Mimo upływu lat “Familiada” to nadal jeden z najpopularniejszych teleturniejów w polskiej telewizji. Wszystko to nie tylko dzięki samej formule formatu, ale także szalenie charyzmatycznemu prowadzącemu. W jednym z najnowszych wywiadów Karol Strasburger postanowił zdradzić jedną z największych tajemnic programu. Tyle pieniędzy można maksymalnie wygrać w jednym odcinku.
"Familiada" od lat cieszy się ogromną popularnością wśród widzów
“Familiada” to jeden z teleturniejów, które mimo upływu czasu nadal cieszą się ogromną popularnością wśród widzów. Program gości na antenie TVP od ponad 30 lat i na stałe wpisał się w ramówkę stacji. Od początku istnienia z formatem związany jest Karol Strasburger. Gwiazdor znany jest ze swojego specyficznego sposobu prowadzenia odcinków i licznych żartów.
Teraz prezenter podczas jednego z wywiadów miał okazję zdradzić kilka sekretów i informacji zza kuli produkcji. W swojej wypowiedzi 77-latek wspomniał m.in. o tym, ile faktycznie da się wygrać w pojedynczym odcinku formatu. Wielu widzów może byś zaskoczonych tą informacją.
Kurzajewski się wygadał. Mocne słowa o zazdrości w związku, Cichopek nie będzie zachwycona Aż zaniemówił. Tak Marcin Hakiel dowiedział się, że żona go zdradzała"Familiada": tyle wynosi dotychczasowy rekord
Okazuje się, że na ten moment niekwestionowany rekord "Familiady" należy do odcinka z 2005 roku. Wówczas sam Pan Andrzej zdobył w finale aż 197 punktów. Cały wynik przełożył się na sporą wygraną dla rodziny Deptów. Było to 15 tysięcy złotych, które jak na ówczesne warunki były ogromną sumą pieniędzy.
ZOBACZ: Zmiany w "Familiadzie". Fani zdążyli już zauważyć, Strasburger zabrał głos
Sam Karol Strasburger do dziś wspomina tamto spektakularne zwycięstwo. W ostatnim wywiadzie z serwisem "Fakt" prezenter podkreślił jednak, że atmosfera na planie teleturnieju nie zawsze jest wesoła. Wszystko zależy bowiem od uczestników, którzy decydują się na występ w programie. Jak podkreśla 77-latek, kluczowe są w tej sytuacji intencje, z jakimi zgłaszają się oni do formatu.
Niektórzy przyjeżdżają naprawdę z myślą o pieniądzach, bo chcą zdobyć parę groszy na leczenie na przykład, wtedy waga ich występu jest zupełnie inna i nie jest to tylko zabawa. Niektórzy przyznają się potem, że wygrana cieszy ich podwójnie, bo zbierali na ciężko chore, dziecko, wręcz śmiertelnie. Albo, że mieli poważne finansowe kłopoty. To są czasami bardzo poważne rzeczy. Więc też trzeba o tym pamiętać i ja mam zawsze z tyłu głowy, że uczestnicy niezwykle poważnie traktują swój występ - wyjaśnił.
Ile można zarobić w "Familiadzie"?
W 2019 roku doszło do sporych zmian w formacie. Od tamtej pory zwycięzcy "Familiady" mogą liczyć na zdecydowanie większą wygraną. Ze słów Karola Strasburgera wynika, że obecnie drużyna, która zdobędzie 200 punktów, otrzyma 25 tysięcy złotych.
ZOBACZ: "Taniec z gwiazdami". Odpadły aż dwie pary. Jurorzy wyrzucili z programu uwielbianą parę
To jednak jeszcze nie koniec. Trzeba bowiem pamiętać, że zwycięska drużyna może trzykrotnie pojawić się w wielkim finale odcinka. Oznacza to, że finalna suma może wzrosnąć nawet do 80 tysięcy złotych. Kwota ta robi wrażenie i pozwala na zainwestowanie pieniędzy w spełnienie wielu marzeń lub podwyższenie standardu codziennego życia.