Wierni mają płacić, do tego otrzymują listę zadań. Coraz więcej parafii sięga po to rozwiązanie
Ksiądz wymaga, by parafianie sprzątali kościół i cmentarz. Jest nawet lista osób, które mają pojawić się obowiązkowo. Coraz więcej parafii przestaje liczyć na dobre intencje wiernych i wskazuje konkretne osoby. Żądań jest jednak więcej. W jednym z kościołów proboszcz wyliczył, ile zapłacić ma każda rodzina.
Proboszczowie mają problem i zaczynają wymagać od parafian konkretnych rzeczy
Kościół w Polsce boryka się z coraz większym kryzysem. Liczba wiernych na mszach maleje, a kolejne skandale z udziałem księży sprawiają, że krytyka wybrzmiewa głośniej i częściej publicznie. Proboszczowie zaczynają odczuwać to w swoich parafiach.
Dotychczas większość parafii korzystała z poczucia obowiązku wiernych wobec swojej społeczności. Kościoły sprzątane były wspólnie w czasie wolnym i nikt nie miał nic przeciwko temu. Coraz częściej jednak parafie zauważają, że chętnych brak, a koszty zlecenia sprzątania nie są małe. Księża znaleźli na to sposób.
Niecodzienne zakończenie "Faktów" TVN. Piotr Kraśko nagle zawiesił głos, potem zapadła ciszaOto, czego żądają proboszczowie w poszczególnych parafiach
Fakt prześledził ogłoszenia różnych parafii w całym kraju. Wnioski są zaskakujące. Proboszczowie biorą sprawy w swoje ręce i coraz częściej sami wskazują, kto ma pokazać się na sprzątaniu kościoła, albo porządkowaniu cmentarza. - W tym tygodniu troskę o czystość naszej świątyni powierzamy mieszkańcom ostatnich domów z ul. Niepodległości - obwieścił ksiądz z parafii w Sokołowie Małopolskim.
ZOBACZ: Miał zostać księdzem, po 5 latach rzucił seminarium. Teraz przerwał milczenie
Natomiast w Górnie na Podlasiu żądanie jest proste. Na cmentarz ma przyjść jedna osoba z każdego domu w parafii. - Proszę przynieść grabki i zorganizować transport - oświadczył proboszcz. Parafianie będą porządkować opadłe liście. Jest jasne wskazanie. Obecność obowiązkowa w przypadku młodzieży przygotowującej się do przyjęcia bierzmowania oraz rodziców i dzieci idące do I Komunii Świętej. Czego jeszcze żądają księża od wiernych?
Niektórzy zamiast sprzątać, mogą zapłacić
Parafianie z Bystrzycy Górnej na Dolnym Śląsku nie muszą obawiać się tego, że ksiądz wezwie ich do sprzątania. Zamiast tego mają otworzyć swoje portfele. Każda rodzina ma uiścić 40 zł. Natomiast Franciszkanie z Głowienki w województwie podkarpackim publikuję listę z adresami i datami. Proszą o to, by sprzątać, a druga o uiszczenie jednorazowej rocznej dobrowolnej ofiary. Cel? Tutaj spore zaskoczenie, gdyż pieniądze mają zostać przeznaczone na… sprzątanie.
ZOBACZ: Ksiądz wstawił nagranie z wesela i w sieci zawrzało. “Zawsze chętny”
Księża nie ukrywają, że brak porządku oraz śmieci coraz częściej obarczają parafialny budżet. - Serdeczne Bóg zapłać za troskę o cmentarz – proszę o czystość (za śmieci ostatnio płaciłem ponad tysiąc złotych) - przekazał w komunikacie na stronie internetowej ksiądz z Jaksic koło Inowrocławia w woj. kujawsko-pomorskim.
Źródło: Fakt