Ciało mężczyzny znalezione w lesie. Lokalne media: to niedoszły ksiądz pedofil
Wielkopolska. W lesie nieopodal Dąbczyna znaleziono zwłoki mężczyzny. Lokalne media przekazują, iż ciało należy do skazanego za pedofilię Mikołaja T. 37-latek miał zostać księdzem. - Prawdopodobnie popełnił samobójstwo - przekazał prokurator Przemysław Grześkowiak.
Zwłoki w wielkopolskim lesie ujawnione zostały w czwartek 15 grudnia. Śledczy oraz policjanci zjechali się do Dąbczyna w woj. wielkopolskim, a lokalne media rozpoczęły własne śledztwo.
Dziennikarze przekazali już pierwsze nieoficjalne ustalania i mrożą one krew w żyłach. Służby biorące udział w sprawie nie chcą potwierdzić wiadomości na temat tożsamości mężczyzny.
Dąbczyn: zwłoki mężczyzny znalezione w lesie
- Na ten moment mogę jedynie powiedzieć, że faktycznie ujawniono zwłoki mężczyzny - przekazał prokurator Przemysław Grześkowiak w rozmowie z "Głosem Wielkopolski".
Szef Prokuratury Rejonowej w Lesznie wskazał, iż z oględzin na miejscu makabrycznego znaleziska ujawniono dowody wskazujące na możliwą przyczynę zgonu. - Prawdopodobnie popełnił samobójstwo - dodał Przemysław Grześkowiak.
Lokalny serwis Elka.pl ujawnił nieoficjalne wiadomości na temat tożsamości zmarłego mężczyzny. Zwłoki mają należeć do 37-letniego niedoszłego księdza, który niedawno usłyszał wyrok za pedofilię.
Dzień wcześniej został skazany za pedofilię
Dziennikarze serwisu elka.pl utrzymują, iż zwłoki z lasu nieopodal Dąbczyna należą do Mikołaja T. 37-latek 14 grudnia usłyszał prawomocny wyrok za pedofilię. W przypadku potwierdzenia tożsamości zmarłego najprawdopodobniej to właśnie skazanie za przestępstwo seksualne wobec dziecka będzie przyczyną podjęcia próby samobójczej.
Do przestępstwa seksualnego wobec chłopca doszło w 2011 roku. Ofiara niedoszłego księdza pedofila miała 12 lat, a Mikołaj T. 26 lat. Przez cały proces oskarżony nie przyznawał się do winy, ale sędzia stwierdził, iż dowody na pedofilię są niezbite.
Mikołaj T. zdobył zaufanie rodziców dziecka w czasie jednego z katolickich wyjazdów. Pozwoliło mu to także na zdobycie pracy w katolickim przedszkolu. Niedoszły ksiądz został wyrzucony z seminarium po tym, jak nie zaliczył egzaminu.
Walkę o ukaranie pedofila rozpoczął sam pokrzywdzony przez niego chłopiec. Po latach w związku z premierą "Tylko nie mów nikomu" braci Sekielskich chłopak zdobył się na odwagę, by opowiedzieć o swoim dramacie.
14 grudnia Sąd Okręgowy w Poznaniu wydał prawomocny wyrok wobec Mikołaja T. Karą miało być 2 lata pozbawienia wolności o charakterze bezwzględnym. Dodatkowo niedoszły ksiądz pedofil miał zapłacić 15 tysięcy złotych zadośćuczynienia. 37-latek objęty został także 8-letnim zakazem pracy z dziećmi.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Czarne chmury nad Czesławem Michniewiczem. Piłkarze są po stronie rzecznika kadry
Wrocław: Policjanci przetransportowali śmigłowcem serce do transplantacji. "To była jedyna szansa"
Źródło: Gloswielkopolski.pl, elka.pl, pap