Adam Glapiński rozprawił się z doniesieniami o "drożyźnie" w kraju i poszedł na zakupy. "Wziąłem notes, długopis"
Adam Glapiński nie ma wątpliwości, że ceny w sklepach wcale nie są tak wysokie, jak pokazują to niektóre media. Na konferencji prasowej, która odbyła się 8 grudnia br., prezes NBP zapewniał, że osobiście zrobił zakupy, by zweryfikować doniesienia o "drożyźnie" w kraju. Jego zdaniem ceny podstawowych produktów są dużo niższe, niż podaje się w mediach.
Adam Glapiński sprawdził w sklepie ceny podstawowych produktów
Grudniowa konferencja Narodowego Banku Polskiego zapowiedziała znaczne podwyżki inflacji w przeciągu najbliższych miesięcy. Na pierwszy rzut oka są to tragiczne informacje dla polskiej gospodarki, jednakże prezes NPB, Adam Glapiński, uspokaja. Otóż dobre wieści są takie, że niedawno był w sklepie i jego zdaniem ceny nie są tak wysokie, jak obrazują to niektóre media.
- Ja tak zrobiłem. Wziąłem notes, długopis. Poszedłem do najbliższych sklepów i się bardzo zdziwiłem. - opisuje swoje niesamowite przygody - Wbrew niektórym stacjom telewizyjnym, nieposiadanym przez kapitał polski, cena chleba jest o wiele niższa, niż tam się cały czas informuje, cena masła jest o wiele niższa. Warto jest to zrobić - tłumaczył.
Jest znacznie mniej, ale nie wiemy o ile
Pomimo najlepszych intencji, jak do tej pory nie pojawiły się szczegółowe informacje na temat niesamowitej przygody prezesa NBP z badaniem doświadczenia jednej osoby (siebie) podczas zakupów. Nie udało się ustalić, jaki sklep pan prezes Glapiński zaszczycił swoją obecnością. Nie wiemy, jaka stacja została użyta jako punkt odniesienia. Nie wiemy nawet, ile to znaczy "znacznie mniej" według pana Prezesa - z wypowiedzi może równie dobrze wynikać, że w sklepie, który odwiedził, zaczęto rozdawać masło za darmo, jak i obniżono cenę o grosz. Sam zainteresowany jak do tej pory nie udzielił komentarza.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Adam Glapiński bez skrupułów uderza w Donalda Tuska. Zarzuca mu plan obalenia rządu i złotego
Donald Tusk nie zostawił suchej nitki na Adamie Glapińskim. Padły mocne słowa. "Płakać się chce"