Utonęli ratując 4-letnią córeczkę. Wstrząsający widok na grobie Patrycji i Łukasza
W poniedziałek odbył się pogrzeb Patrycji i Łukasza, tragicznie zmarłego małżeństwa z Chotomowa (woj. mazowieckie). 29-latka i 32-latek utonęli w Jeziorze Mikołajskim po tym, jak rzucili się na pomoc swojej 4-letniej córeczce, która wypadła z łódki. Na wspólnym grobie złożono setki kwiatów i wieńców. Pewna rzecz przykuwa jednak szczególną uwagę.
Zginęli ratując swoją córeczkę
Pogrzeb pary z Chotomowa odbył się w kościele pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. 32-latek był sportowcem, wielokrotnie zdobywał tytuł Mistrza Polski w Trójboju Siłowym oraz Wyciskaniu Sztangi Leżąc. Jego żona aktywnie prowadziła swoje media społecznościowe i była makijażystką. Na długo przed ich ostatnim pożegnaniem świątynia wypełniona była po brzegi żałobnikami.
Dopiero co świętowali rocznicę ślubu
Podczas ceremonii pogrzebowej ksiądz nawiązał do ślubu, który w tym samym kościele przed pięcioma laty brali Patrycja i Łukasz.
Myślę, że wiele z osób tutaj obecnych również było w naszym kościele pod koniec lipca 2018 roku. Wtedy tutaj pod tym ołtarzem Patrycja i Łukasz składali sobie przysięgę małżeńską. Mówili sobie te słowa, że zawsze, że nie opuszczę, że aż do śmierci. To był dla wszystkich bardzo radosny i piękny dzień. A pod koniec lipca tego roku zupełnie inna sytuacja. Smutek, łzy, ból, cierpienie dla bliskich. Tragedia, która poruszyła każdego – powiedział duchowny.
Przygnębiający widok na grobie Patrycji i Łukasza
Patrycja i Łukasz dopiero co świętowali rocznicę ślubu, a ich bliscy zapewniają, że byli w sobie zakochani bez pamięci. Teraz musieli wybrać się z nimi w ostatnią drogę w kondukcie żałobnym. Na wspólnym grobie młodego małżeństwa złożono setki kwiatów i wieńce, a nawet szalik klubu MKS Wicher Kobyłka, którego członkiem był Łukasz. Szczególną uwagę przyciąga jednak coś innego - to ich zdjęcie, szczęśliwych i zakochanych.