Usłyszała w "Milionerach" pytanie za 10 tysięcy i aż ją zatkało. Poszło o historyczną stolicę
Za nami kolejne odcinek “Milionerów”, dający uczestnikom szansę na zdobycie głównej nagrody. Zanim jednak dojdzie do pytania wartego milion złotych, trzeba odpowiedzieć na te, za które można otrzymać mniejsze kwoty. Jedna z uczestniczek miała nie lada problem, gdy usłyszała zagadnienie, za które mogła otrzymać 10 tys. zł. Czego ono dotyczyło?
"Milionerzy" i kolejna walka o główną nagrodę
“Milionerzy” wystartowali przed laty i szybko okazało się, że teleturniej ten cieszy się ogromną popularnością wśród widzów, którzy z zainteresowaniem śledzą poczynania śmiałków marzących o zdobyciu głównej nagrody. A jest ona naprawdę imponująca - na osobę, która odpowie na 12 pytań poprawnie, czeka milion złotych.
Ten wyczyn udał się dopiero 8. uczestników i co ciekawe, tylko w 2024 roku do grona milionerów dołączyło trzech mężczyzn, biorących udział w teleturnieju. Mateusz Żaboklicki poprawnie na wszystkie pytania odpowiedział w marcu, Tomasz Boruch w kwietniu, zaś Marek Wojtuń tego wyczynu dokonał 13 listopada.
W najnowszym odcinku pojawiła się Katarzyna Seweryn, mająca również nadzieję na zdobycie głównej nagrody, jednak już podczas początkowych pytań, spotkała się z trudnościami. Konieczne było skorzystanie z koła ratunkowego.
Chory Tomasz Jakubiak niespodziewanie przekazał cudowną wiadomość. "Czekają na mnie" Była na weselu Roksany Węgiel i Kevina Mgleja. Ujawniła, czego była świadkiem"Milionerzy". To pytanie wprawiło uczestniczkę w zakłopotanie
W 758. odcinku “Milionerów” nadawanych na antenie TVN, naprzeciwko Huberta Urbańskiego zasiadła pani Katarzyna Seweryn z Warszawy. Uczestniczka teleturnieju, marząca o zdobyciu głównej, bajońskiej nagrody, jest magistrem, inżynierem automatyki i robotyki, a także analityczką cyberbezpieczeństwa.
ZOBACZ TAKŻE: Leciała jednym samolotem z Tadeuszem Rydzykiem. Trudno uwierzyć, co jak się zachował
To właśnie ona najszybciej odpowiedziała na pytanie eliminacyjne, które sprawiło, że mogła wziąć udział w walce o milion złotych. Z zainteresowaniem przysłuchiwała się pytaniom zadawanym przez prowadzącego, po czym podawała poprawne odpowiedzi. Szła do przodu, aż do momentu, gdy usłyszała zagadnienie warte 10 tys. zł. Wówczas zatrzymała się na dłużej, lecz nie będąc pewna, czy podoła temu zadaniu, zdecydowała się na skorzystanie z koła ratunkowego, które mogłoby pomóc jej w pozostaniu w teleturnieju.
"Milionerzy" i pytanie warte 10 tys. zł. Nie należało ono do najłatwiejszych
Czego zatem dotyczyło pytanie, które okazało się problematyczne dla uczestniczki walczącej o tytułowy milion złotych? Opierało się na pograniczu historii i geografii i zapewne niejedną osobę, która je usłyszała, wprawiło w zakłopotanie.
Turku to historyczna stolica jakiego kraju?
A. Turcji
B. Turkmenistanu
C. Danii
D. Finlandii - przeczytał Hubert Urbański.
Pani Katarzyna nie ukrywała, że to pytanie sprawiło jej kłopot i nie jest pewna, jak powinna brzmieć prawidłowa odpowiedź. W pierwszej chwili odrzuciła Turcję, a następnie, po głębszej analizie, to samo uczyniła z Danią, po czym zaczęła zastanawiać się nad Finlandią.
Mimo to nie była pewna, jak powinna brzmieć prawidłowa odpowiedź, dlatego też postanowiła skorzystać z koła ratunkowego. Wybrała telefon do przyjaciela - przy słuchawce na panią Katarzynę czekał jej narzeczony. Choć sam nie był pewien, polecił jej, by postawiła na odpowiedź D. Uczestniczka poszła tym tropem i zaznaczyła, że Turku był historyczną stolicą Finlandii, co okazało się poprawną odpowiedzią i dało możliwość walki o milion złotych. Czy go zdobędzie? Tego dowiemy się w kolejnym odcinku.