Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Tragiczny finał wakacji. Ojciec dwójki dzieci zmarł tuż po wyjściu z samolotu
Laura Młodochowska
Laura Młodochowska 26.09.2024 17:57

Tragiczny finał wakacji. Ojciec dwójki dzieci zmarł tuż po wyjściu z samolotu

Chris Neill
Fot. Facebook.com

Tragedia podczas powrotu z wakacji. 40-latek zmarł na schodach samolotu o tym, jak ten awaryjnie wylądował w Kolonii. Do dramatu doszło, kiedy mężczyzna wraz z dwójką swoich dzieci zakończył wymarzone wakacje. Zrozpaczona rodzina mówi, że wszystko wydarzyło się zbyt szybko. Pojawiła się pilna prośba o pomoc. 

Tragedia w czasie powrotu z wakacji

Ojciec dwójki dzieci zmarł podczas powrotu z wakacji. Do tragedii doszło 16 września po tym, jak mężczyzna wraz ze swoimi synami wsiadł do samolotu linii Jet2 lecącego z Bułgarii do Liverpoolu. 40-letni Chris Neill nagle źle się poczuł, został przeniesiony na przód samolotu, gdzie podano mu maskę tlenową. Wkrótce zarządzono także awaryjne lądowanie samolotu. 

ZOBACZ: "Wyrzucimy wszystkich z pokładu". Tak linia lotnicza potraktowała podróżnych, pojawiły się groźby

Nie żyje polski dziennikarz, zasłabł na konferencji prasowej. "Niekwestionowana legenda"

40-latek zmarł na schodach samolotu

Stan 40-letniego Brytyjczyka pogarszał się z każdą chwią. Po wylądowaniu mężczyzna zaczął schodzić po schodach samolotu, aż nagle stracił przytomność i upadł. Mimo błyskawicznej reakcji służb medycznych okazało się, że na pomoc dla Chrisa jest już za późno. Zginął na oczach swoich dwóch synów – 19-letniego Reece'a i 8-letniego Archiego. 

ZOBACZ: Ugotowała dzieciom rosół i wyszła z domu. Anna nie wróciła do dziś

Ojciec zmarł na oczach synów. Bliscy mają tylko jedną prośbę

Jak donoszą brytyjskie media, mężczyzna najprawdopodobniej doznał ataku serca. Chwilę później jego rodzinna doznała kolejnego ciosu. Brytyjczyk wyjechał na wakacje wierząc, że posiada ubezpieczenie zapewnione przez swój bank, jednak to okazało się być nieaktualne. Sprowadzenia ciała 40-latka z Niemiec do Wielkiej Brytanii wiąże się z kosztem znacznie przekraczającym możliwości finansowe rodziny. Jego bliscy muszą teraz zapłacić 25 tysięcy funtów. Ruszyła zbiórka, dzięki której udało się już zebrać większość tej kwoty.