Tragedia na polskiej trasie, nie żyje 16-latek. Z auta zostały strzępy, policjanci odkryli porażającą prawdę
Tragiczny weekend na polskich drogach. Docierają kolejne wstrząsające informacje o śmierci zaledwie 16-letniego chłopaka. Do dramatycznego zdarzenia doszło dziś w godzinach nocnych. Dwie dziewczyny w wieku 16 i 17 lat zostały ranne i trafiły do szpitala. Policja informuje o wstrząsających szczegółach.
Tragiczny weekend na polskich drogach, nie żyją młodzi ludzie
Nad ranem informowaliśmy o koszmarnym wypadku, do którego doszło w nocy z soboty na niedzielę na drodze wojewódzkiej Janów - Sokółka na Podlasiu. Śmierć na miejscu poniosło trzech nastolatków w wieku 19, 17 i 16 lat. Czwarty z nastolatków - 18-letni chłopak w stanie ciężkim trafił do szpitala. Lekarze walczą o jego życie.
Wypadek na Podlasiu to nie jedyne tragiczne zdarzenie z minionej nocy. Policja informuje o kolejnej tragedii z udziałem grupy nastolatków. Nie żyje 16-letni chłopak.
Nie żyje Artur Wójcik. Miał 48 lat16-letni chłopak nie żyje, dwie nastolatki w szpitalu
W nocy doszło również do tragicznego w skutkach wypadku drogowego w miejscowości Jurkowice (woj. świętokrzyskie). Policja ustaliła, że na remontowanym odcinku obwodnicy 20-letni kierowca osobówki stracił panowanie nad autem i zjechał do rowu. Jego pojazd dachował. W momencie zdarzenia podróżowały nim łącznie 4 młode osoby.
ZOBACZ: Awaryjne lądowanie na Okęciu. Na pokładzie ponad 100 osób
Niestety wypadek okazał się tragiczny w skutkach. 16-letni pasażer zginął na miejscu. Dwie dziewczyny w wieku 16 i 17 lat trafiły do szpitala. Okazuje się, że kierowca był pijany. Został zatrzymany przez policję. Służby informują o wstrząsających szczegółach.
20-letni kierowca był kompletnie pijany
Strażacy, którzy pracowali na miejscu tragicznego wypadku informują w rozmowie z portalem tvn24.pl, że po przyjeździe auto znajdowało się na dachu. Jedna osoba była uwięziona w środku, a trzy znajdowały się poza pojazdem.
Policja poinformowała, że 20-letni kierowca był pijany. W jego organizmie wykryto ponad 1,5 promila alkoholu. Trafił do szpitala, jednak nie odniósł poważniejszych obrażeń. Został zatrzymany przez policję.
Bilans trwającego weekendu na polskich drogach już jest wyjątkowo tragiczny. Służby cały czas apelują do kierowców o zachowanie ostrożności i rozwagi. Warunki na drogach są bardzo trudne, zdjęcie nogi z gazu może uratować życie.
ZOBACZ: Nie żyje 70-latka. Dramatyczne zajście